Ukraińscy grekokatolicy, zarówno w swej ojczyźnie, jak i rozsiani po świecie, potrzebują nowej ewangelizacji. Zwrócił na to uwagę ich duchowy zwierzchnik w wywiadzie dla dwutygodnika włoskich księży sercanów Il Regno.
Kijowsko-halicki arcybiskup większy przypomniał, że na sowieckiej Ukrainie całe pokolenia wzrastały bez znajomości religii. Dziś wielu szuka Boga i Kościoła. Jak poinformował hierarcha, 40 proc. mieszkańców tego kraju nie utożsamia się z żadnym wyznaniem, uważając się jednak za chrześcijan. W greckokatolickiej diasporze występuje zjawisko ochrzczonych niepraktykujących. Ewangelizacja to zatem bezwzględny priorytet.
Ważnym jej narzędziem może być niedawno wydany katechizm ukraińskiego Kościoła greckokatolickiego. Abp Światosław Szewczuk należał do komisji, która go przygotowała. Obecnie, będąc zwierzchnikiem grekokatolików, polecił go ukraińskim duszpasterzom i katechetom jako ważną pomoc w formacji religijnej młodego pokolenia. W wywiadzie dla włoskiego dwutygodnika zwrócił on uwagę, że dotychczas ukraińscy grekokatolicy używali tylko tłumaczeń katechizmów rzymskokatolickich z pewnymi przystosowaniami do ich obrządku.
„Ten katechizm to owoc naszej tradycji teologicznej, liturgicznej i ascetyczno-moralnej – powiedział arcybiskup kijowsko-halicki. – Jest odpowiedzią na apel Jana Pawła II, by każdy Kościół opracował własny katechizm, odpowiadający miejscowej kulturze i tradycji. Katechizm Kościoła Katolickiego jest ważny dla wszystkich, ale niewystarczający”. Abp Szewczuk, który przed wyborem w ubiegłym roku na zwierzchnika ukraińskich grekokatolików kierował ich diecezją w Argentynie, zwrócił uwagę, że księża tego obrządku mieli tam wszyscy formację w seminariach łacińskich, mało wrażliwych na ich wschodnią specyfikę. Nowy katechizm pomoże w refleksji nad greckokatolicką tożsamością tak wśród emigrantów, jak i na samej Ukrainie. Jest już tłumaczony na inne języki, najpierw na rosyjski, bo część grekokatolików używa tam na co dzień tego języka, choć liturgia jest po ukraińsku, ponadto na angielski, portugalski i hiszpański. „Kongregacja Nauki Wiary bardzo się zainteresowała tym tekstem, i to bynajmniej nie dlatego, żeby miała zastrzeżenia do jego treści, ale uważa go za użyteczny dla wszystkich Kościołów wschodnich” – poinformował hierarcha.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.