Włoski jezuita wyrzucony z Syrii przez reżim prezydenta Al-Assada pozostał na Bliskim Wschodzie. Po 30 latach syryjskiej misji ks. Paolo Dall’Oglio SJ dwa dni temu opuścił ten bliskowschodni kraj.
Jak sam mówi; „tamci ludzie zamknęli przede mną drzwi, a Pan otworzył mi inne, w Kurdystanie.” Obecność misjonarza wzbudziła dużą radość wśród chrześcijan Iraku. Dzięki przybyciu kapłana możliwe jest ponowne otwarcie drugiej parafii w tym rejonie Iraku – poinformował chaldejsko-katolicki arcybiskup Kirkuku, Louis Sako.
Ks. Dall’Oglio ma pracować w parafii Maki Bożej w miejscowości Sulemanaiya. Nie wykluczone, że przy tym kościele powstanie nowa fundacja syryjskiego klasztoru, którego jest założycielem. Wspólnota monastyczna z Mar Musa opiera się na regule mówiącej o pracy i modlitwie. Do tego chciałaby zachęcić chrześcijan w Kurdystanie. Włoski misjonarz ponowił przy okazji apel o modlitwę za mieszkańców Syrii oraz za to, by ten bliskowschodni kraj cieszył się jednością i pokojem. Jego obecność wśród Irakijczyków ma jeszcze jeden wymiar. Zachęca ich, by uczniowie Chrystusa nie opuszczali ziem nad Tygrysem i Eufratem.
"Boże, pociesz wszystkich pogrążonych w bólu rozstania, mając pewność, że umarli żyją w Tobie."
To trzeci co do wielkości cmentarz w Rzymie, po Cmentarzu Flamińskim i Campo Verano.
Franciszek po raz kolejny apelował też o modlitwę w intencji udręczonej Ukrainy.
Franciszek przyjął na audiencji dla nauczycieli i wychowawców z włoskiej Akcji Katolickiej.
Franciszek przyjął przedstawicieli Dykasterii ds. Komunikacji.
Myślimy o krajach, które tak bardzo cierpią: udręczona Ukraina, Palestyna, Izrael...
To międzyreligijny kompleksu w Abu Zabi w ZEA, który mieści kościół, meczet i synagogę.
Wówczas nie będzie przygotowany do stawiania czoła wyzwaniom i nie odpowie na "wołanie ludzkości".