Marczuk dla Gosc.pl: Mąż i żona powinni wspólnie korzystać z kapitału emerytalnego.
Bartosz Marczuk, ekspert Instytutu Sobieskiego, zastępca redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej":
Instytut Spraw Publicznych proponuje, by małżonek w razie rozwodu dzielił się składkami zgromadzonymi w ZUS ze swoją drugą połową. Ten pomysł nie jest nowy. Był zapisany w projekcie polityki rodzinnej, który tworzyliśmy z 6-osobowym zespołem pod auspicjami Joanny Kluzik-Rostkowskiej, jeszcze za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Później jego część przyjął rząd premiera Tuska. Proponowaliśmy, aby cały kapitał zgromadzony na emeryturę stanowił wspólną własność.
Taki system już dziś funkcjonuje w Otwartych Funduszach Emerytalnych w ramach II filaru. Jeśli małżonkowie się rozwodzą, a mają wspólnotę majątkową, muszą dzielić się zgromadzonymi w OFE pieniędzmi. Kapitał, który gromadzą na emeryturę to ich wspólnota majątkowa, gromadzą pieniądze razem, więc i razem powinni z nich korzystać.
Takie rozwiązanie, jest głównie adresowane do kobiet. One częściej zajmują się domem, wykonują obowiązki związane z rodzicielstwem, mężczyźni zwykle więcej pracują zarobkowo. Zwykle zarabiają też więcej. Jeśli w tej sytuacji dochodzi do rozwodu kobieta jest na straconej pozycji. Może się okazać, że nie ma właściwie pieniędzy na starość. Dlatego powinno być tak, że także kapitał zgromadzony w ZUS byłby dzielony. Dlaczego kobieta, która ułatwia karierę zawodową mężczyźnie miałby nie skorzystać z zarabianych przez niego pieniędzy? Wprowadzenie tego rozwiązanie wymaga elementarna sprawiedliwość.
Nie obawiam się przy tym problemów społecznych typu mniejszej liczby zawieranych małżeństw. Konsekwencją rozpatrywaną w kategoriach społecznych może być ewentualnie większa częstotliwość podpisywania intercyz.
Padają zarzuty, że mężczyzna nie będzie w stanie samodzielnie zapewnić sobie i żonie emerytur minimalnych. Trzeba jednak pamiętać, że kobieta już dziś może, w sytuacji gdy zostanie bez środków do życia, obciążać budżet państwa w inny sposób, chociażby przez korzystanie z pomocy społecznej. Jeśli skorzysta z pieniędzy męża takie ryzyko maleje.
Przeczytaj informację "Oddaj składki kochanie..."
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.