Spotkanie Benedykta XVI z rodzinami i parami z różnych części świata było głównym punktem Święta Świadectw, które odbyło się 2 czerwca wieczorem w mediolańskim Parku Bresso.
Ojciec Święty wyznał, że w obliczu tych wielkich cierpień słowa zdają się nie wystarczać, a wszyscy odczuwamy ból, że nie możemy konkretnie pomóc. Mówiąc o polityce papież skrytykował partie obiecujące to, co nierealne. „Niech nie szukają jedynie zdobycia głosów dla siebie, ale niech zabiegają o dobro dla wszystkich i niech zawsze będzie jasne, że polityka jest odpowiedzialnością ludzką, moralną wobec Boga i wszystkich ludzi ” – stwierdził Benedykt XVI.
Odnosząc się do sytuacji jednostek, zaznaczył, że wymaga ona wielkiej odpowiedzialności i uświadomienia sobie konieczności poświęceń. Wskazał także na znaczenie związków partnerskich między miastami, parafiami, poszczególnymi rodzinami. Zapewnił o swojej modlitwie w intencji osób przeżywających trudności. „Nie są to tylko słowa, ale modlitwa otwiera serce na Boga i tworzy twórcze podejście do znajdywania rozwiązań. Ufajmy, że Pan nam pomoże” – stwierdził papież.
Kolejną parą byli pochodzący z Jamajki Jay i Anna Rerrie z Nowego Jorku, którzy przybyli do Mediolanu z szóstką małych dzieci. Największym problemem obojga małżonków jest zabieganie, związane z pracą na utrzymanie rodziny i brak czasu dla dzieci. Poprosili Ojca Świętego o radę, jak pogodzić „ich niekończące się obowiązki z wypoczynkiem (...) i jak pomóc rodzinom, aby przeżywały święto zgodnie z planem Bożym”.
Papież zauważył, że zarówno praca, jak i dom są priorytetami. Przypomniał, że istnieją przedsiębiorstwa, które dostrzegają, że odpoczynek sprzyja wydajnej pracy. „Chciałbym więc zachęcić pracodawców, aby myśleli o rodzinie, żeby pomogli jej w pogodzeniu obu priorytetów” – zaapelował Benedykt XVI. Zachęcił następnie, by za cenę poświęcenia własnego „ja” znaleźć nieco czasu, by rodzina była razem. Przypomniał, że w końcu jest niedziela, która pewnie także w Stanach Zjednoczonych jest dniem wolnym i powinna jako dzień Pański być także dniem człowieka. Jest to dzień wolności. Gdy ludzie są wolni dla siebie, są też wolni dla Boga. „Bronimy wolności człowieka broniąc niedzieli, świąt jako dni Boga i w ten sposób dni dla człowieka” – podkreślił Ojciec Święty.
Jako ostatni wystąpili Maria Marta i Manoel Angelo Araújo z Porto Alegre w Brazylii – małżeństwo z 34-letnim stażem, mające już wnuki. Oboje – lekarz i psychoterapeutka rodzinna – stykają się stale z rodzinami przeżywającymi trudności ze wzajemnym przebaczaniem sobie i szukającymi rozwiązania w rozwodach i zawieraniu nowych związków. Niektóre z tych par rozwiedzionych, które ponownie wstąpiły w związki małżeńskie, „chciałyby na nowo zbliżyć się do Kościoła, ale gdy widzą, że nie mogą przystępować do sakramentów, przeżywają wielkie rozczarowanie, czują się wykluczone, naznaczone nieodwołalnym osądzeniem. Te wielkie cierpienia głęboko ich ranią, a ich rany są również naszymi, całej ludzkości” – powiedział Manoel. Wraz z żoną zapytał papieża, jakie słowa i jakie gesty nadziei mogą przekazać tym osobom.
Benedykt XVI podkreślił znaczenie pomocy dla tej grupy osób i poradnictwa rodzinnego. Zauważył, iż problem osób rozwiedzionych, które zawarły ponowne związki małżeńskie, jest jednym z wielkich wyzwań współczesnego Kościoła. Wskazał przede wszystkim na znaczenie zapobiegania, to znaczy pogłębienie zakochania, aby przemieniło się ono w dojrzałą decyzję, ponadto towarzyszenie rodzinom, aby nigdy nie były same. Natomiast osoby, które żyją w związkach niesakramentalnych, powinny widzieć i odczuć tę miłość Kościoła – zaznaczył papież. Wskazał, iż jest to odpowiedzialność parafii, aby ludzie ci wiedzieli, że są kochani i akceptowani. Nie są poza Kościołem, choć nie mogą otrzymać Eucharystii i rozgrzeszenia. Muszą wiedzieć, że także w tej sytuacji w pełni należą do Kościoła.
Ojciec Święty zasugerował, aby osoby znajdujące się w takiej sytuacji miały kontakt z duszpasterzem, kierownikiem duchowym. Podkreślił też znaczenie obecności na Mszy św. i Komunii św. duchowej. Mogą żyć życiem wiary, karmiąc się Słowem Bożym, wspólnotą wiary. Papież zauważył, że swe cierpienie mogą ofiarować dla wielkich wartości wiary. „Jeśli służą Kościołowi, są darem dla Kościoła” – dodał Benedykt XVI.
Po ostatniej wypowiedzi do Ojca Świętego zbliżyli się małżonkowie Govoni z terenów ogarniętych niedawnym trzęsieniem ziemi w regionie Emilia Romagna i opowiedzieli o swych przeżyciach i doświadczeniach. Również do nich papież skierował słowa pocieszenia i nadziei, przypominając, że Bóg zawsze pamięta o swych dzieciach i nigdy nie zostawia ich samych, także w chwilach bolesnych prób i tragedii. W duchowej jedności z przebywającymi w namiotach mieszkańcami San Felice sul Panaro zapewnił o swej modlitwie. „Bądźcie pewni, że o was nie zapominamy i każdy z nas czyni to, co w jego mocy, aby wam pomóc, czy to duchowo czy też materialnie” – stwierdził z mocą papież.
Każde świadectwo i odpowiedź Benedykta XVI było przeplatane krótkim koncertem w wykonaniu piosenkarek piosenkarzy, chórów i zespołów z różnych stron świata.
Spotkanie zakończyło się wspólnym odśpiewaniem przez wszystkich obecnych po łacinie Modlitwy Pańskiej i udzieleniem im przez Ojca Świętego błogosławieństwa apostolskiego. Papież opuścił następnie park, żegnany gorącymi oklaskami przez zebranych, na miejscu trwała natomiast dalsza część Święta Świadectw.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.