W ubiegłym roku napisano prawie 260 tys. listów do Matki Bożej Fatimskiej. W większości przypadków zostawili je na terenie portugalskiego sanktuarium pielgrzymi. Inne dotarły do Fatimy pocztą.
Jak poinformował miesięcznik „Voz da Fátima”, w listach skierowanych w 2011 r. do Matki Bożej Różańca Świętego dominują prośby. – Zazwyczaj dotyczą one błagania o wstawiennictwo za nadawcę lub bliską jej osobę. Prośby wielokrotnie dotyczą też osób chorych i cierpiących. W ubiegłorocznych wiadomościach pozostawionych przez pątników lub przysłanych do sanktuarium znajdowało się także około 7 tys. fotografii osób proszących o pomoc – ujawniła gazeta.
Władze portugalskiego sanktuarium potwierdziły, że poza prośbami osobistymi wielu pielgrzymów zwraca się również do Matki Bożej Fatimskiej w sprawach uniwersalnych, błagając szczególnie o pokój na świecie. – Trzecią kategorią pozostawianych w portugalskim sanktuarium wiadomości są z kolei podziękowania dla Maryi za Jej wstawiennictwo – poinformował „Voz da Fátima”.
Najwięcej ubiegłorocznych listów do Matki Bożej Fatimskiej pisanych było w języku portugalskim (105 tys.), a także po angielsku (87,5 tys.) i hiszpańsku (24,3 tys.). Na kolejnych miejscach pod względem idiomów nadsyłanych wiadomości znalazł się język włoski (14,7 tys.) oraz francuski (prawie 7 tys.).
Spośród blisko 260 tys. listów do Matki Bożej Fatimskiej najwięcej przesyłek zostało pozostawionych w Kaplicy Objawień, a także w skarbonkach na terenie tego portugalskiego sanktuarium. Od niedawna jego władze udostępniły również adres elektroniczny pedidos@fatima.pt dla użytkowników Internetu chcących przekazać Maryi swoje prośby i podziękowania.
Wszystkie wiadomości są zbierane przez grupę sióstr zakonnych, które następnie umieszczają je podczas nocnego czuwania obok figury Matki Bożej Fatimskiej znajdującej się w Kaplicy Objawień.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.