Turcja: Kościół nie traci nadziei na osobowość prawną

„Po raz pierwszy w historii władze przyjęły delegację Kościoła katolickiego w parlamencie w Ankarze – powiedział rzecznik episkopatu Turcji, który jest równocześnie dyrektorem tamtejszej Caritas. – Prosiliśmy o wprowadzenie do konstytucji klauzuli o uznaniu osobowości prawnej Kościoła katolickiego. Domagamy się jej od lat. Papież składa prośbę o to każdemu nowemu ambasadorowi tureckiemu przy Watykanie. Mam nadzieję, że tym razem rząd przyzna nam osobowość prawną – dodał Rinaldo Marmara. – Odpowiedziano nam bowiem, że nie jest do tego konieczna zmiana konstytucji, ale wystarczyłoby tylko przyjęcie odnośnej ustawy. A to nie powinno być trudne, skoro Stolica Apostolska ma stosunki dyplomatyczne z Turcją, jest przez nią uznawana. Nic więc nie powinno przeszkadzać, by zostali uznani katolicy w tym kraju” – uważa rzecznik konferencji biskupów.

Oprócz sprawy uznania osobowości prawnej katolicki episkopat poruszył też w parlamencie takie kwestie, jak zwrot odebranych Kościołowi budynków i przyznanie mu prawa posiadania własności. Katolików jest obecnie w Turcji ok. 15 tys. Używane przez nich świątynie zapisane są na osoby fizyczne, często na księży, a nawet fikcyjnie na świętych, pod których są wezwaniem. Grozi to na przyszłość pozbawieniem prawa do dziedziczenia, a ponieważ w Turcji wolność wyznania ogranicza się do kultu, oznaczałoby to utratę wszelkich swobód religijnych. Niektóre inne wspólnoty wyznaniowe mają tam osobowość prawną jako „fundacje religijne”, ale katolikom nawet takiej możliwości się nie przyznaje. Rzecznik tureckiego episkopatu ufa jednak, że obecny rząd skłonny jest, bardziej niż poprzednie, uwzględnić potrzeby wspólnot religijnych.