Ewangelii nie da się pogodzić z mafią – powiedział przewodniczący Papieskiej Rady Kultury kard. Gianfranco Ravasi na zorganizowanym w Palermo spotkaniu z cyklu „Dziedziniec Pogan”.
W rozmowie z Radiem Watykańskim 31 marca określił on różne grupy mafijne, działające we Włoszech jako „subkultury antychrześcijańskie”.
W sycylijskim Palermo 29 i 30 marca odbyła się kolejna runda dialogu Kościoła z ateistami i wolnomyślicielami w ramach tzw. „Dziedzińca Pogan”. Tym razem towarzyszyło jej hasło „Kultura tworzenia prawa i społeczeństwo wielokulturowe” i – podobnie jak w poprzednich tego rodzaju wydarzeniach – w spotkaniu tym uczestniczyli katolicy, przedstawiciele innych wyznań i niewierzący.
Przewodnim tematem spotkania była mafia w społeczeństwie wieloreligijnym, a jednym z rozważanych problemów było pytanie: „Do jakiego Boga modlą się właściwie mafiozi?”.
Wcześniej kard. Ravasi wyjaśnił, że wybór miejsca spotkania jest wyrazem woli Kościoła katolickiego do nadania nowego impulsu walce z nielegalnymi zachowaniami i „wszelką degeneracją prawa”. W walce z mafią wymiar religijny i moralny ma, zdaniem przewodniczącego Rady, wielkie znaczenie, o czym świadczą działania kościelne i kulturalne w głównym mieście Sycylii.
„Dziedziniec Pogan”, organizowany przez Papieskiej Radzie ds. Kultury, jest pomyślany jako przestrzeń dialogu wierzących z ateistami, agnostykami i obojętnymi religijnie. Inicjatorem tych spotkań był Benedykt XVI, który w grudniu 2009 r. w bożonarodzeniowym przemówieniu do Kurii Rzymskiej nawiązał do istniejącego w świątyni jerozolimskiej „dziedzińca pogan”, gdzie gromadzili się nie-żydzi, aby oddawać kult prawdziwemu Bogu.
Pierwsze spotkanie z tego cyklu odbyło się w marcu ub.r. w Paryżu, a kolejne zwoływano do Bukaresztu, Rzymu i Tirany.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.