Antidotum w formie poezji na odrętwienie - tak o twórczości Wisławy Szymborskiej pisze watykański dziennik "L'Osservatore Romano". Przytacza słowa jej włoskiego wydawcy Roberto Calasso, że była "mistrzynią sztuki życia".
Poetka - zauważa się w artykule - "kochała żartować z siebie samej i rozbrajać ironią każde możliwe ryzyko retoryki podczas wywiadu, lektury poetyckiej czy oficjalnego wystąpienia".
Watykańska gazeta nazywa wiersze noblistki "olśniewającymi aforyzmami w formie poezji". Zwraca uwagę na to, że także internauci, nazywani na tych łamach "ludem sieci", odkryli "drobiazgową, ironiczną i kolokwialną precyzję ekspresyjną polskiej poetki, rozpowszechniając w e-mailach i blogach strofy z jej dzieł". Jej poezja - według dziennika - pomaga "w codziennej batalii z rozproszeniem myśli, banalnością i konformizmem".
Ale w jej twórczości nie brakuje też "kolców spokojnej desperacji" i refleksji nad bólem czy pustką pozostawioną po odejściu bliskiej osoby - zaznacza autorka wspomnienia.
"Sarkazm i niekiedy wyrafinowana perfidia rodzą się z jej trwałej alergii na slogany i komunały (nie tylko innych: Szymborska przyznała się kilkakrotnie, że wstydzi się swych pierwszych wierszy, opublikowanych w 1945 roku, które odzwierciedlają kanony estetyczne realizmu socjalistycznego)" - pisze "L'Osservatore Romano".
Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej opublikowało komunikat po tym spotkaniu.
„Nie bójmy się prosić, zwłaszcza gdy wydaje nam się, że na to nie zasługujemy".
Została podarowana w 1963 r. Pawłowi VI przez ówczesnego ambasadora Brazylii.
„Abyśmy zrozumieli wzajemną zależność wszystkich istot stworzonych".
Wraz z nim świętymi zostanie uznanych sześcioro innych błogosławionych.