„Rzym potrzebuje moralnego zrywu, który by pozwolił miastu na powrót stać się wspólnotą otwartą, solidarną oraz szanującą godność i życie ludzkie”.
W ten sposób papieski wikariusz dla Wiecznego Miasta skomentował wczorajszy napad rabunkowy w dzielnicy Tor Pignattara, w którym zginął 31-letni chiński imigrant wraz z sześciomiesięczną córeczką, a jego żona została ranna. Łupem napastników padło 5 tys. euro stanowiące utarg z prowadzonej przez małżeństwo agencji transferu pieniędzy.
Wydarzenie wywołało szok, a rzymskie władze zapowiedziały walkę z rosnącą w mieście przestępczością. W specjalnym komunikacie kard. Agostino Vallini przypomina, że konieczna jest także mobilizacja mieszkańców wobec zjawiska, które staje się plagą. „Gdy bez jakichkolwiek skrupułów zabija się człowieka, gdy pieniądz zaciemnia sumienia do tego stopnia, że szasta się ludzkim życiem, gdy strach wywołany przez takie zdarzenia ogarnia serca i szerzy się obojętność wobec drugich, należy sobie odpowiedzieć na pytania: czy jest to miasto godne człowieka? Czy taką przyszłość chcemy dla naszych dzieci?” – napisał papieski wikariusz Rzymu. Wskazuje on zarazem potrzebę „moralnego zrywu dla odrzucenia jakiejkolwiek przemocy i nietolerancji”.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.