Badania socjologiczne pokazują, że większość Polaków ceni sobie wizytę duszpasterską, zwaną tradycyjnie kolędą
Nigdy nie spotkałem się z niechęcią, związaną z wypełnianiem karty informacyjnej, czytam parafianom, co napisałem, nieraz sami proszą o wprowadzenie zmian – mówi ks. prałat Bogdan Bartołd, proboszcz parafii katedralnej w Warszawie. Informuje, co taka karta zawiera – imię, nazwisko, liczbę dzieci, otrzymane sakramenty. Jeśli sobie tego życzą, daje parafianom kartę do obejrzenia. – Często sami proszą żebym uzupełnił dane. Kartoteki mają jeszcze jeden aspekt – zawierają informację, że konkretna osoba nie życzy sobie odwiedzin, które są całkowicie dobrowolne. Gdy abp Zimoń w Stanach Zjednoczonych zetknął się z kartami w kartotekach, zaskoczyło go, że amerykańscy duszpasterze zbierają o wiele więcej informacji niż polscy, np. o ofiarach, przekazanych na Kościół.
Duszpasterze są jednomyślni – kartoteki ułatwiają nie tylko poznanie wiernych, ale także są pomocne w udzielaniu wszelkiego rodzaju pomocy, zwłaszcza charytatywnej. – Gdy dowiaduję się, że w rodzinie pod numerem dwunastym jest troje małych dzieci, a ojciec bez pracy, organizuję pomoc – mówi ks. Leszek Slipek, proboszcz parafii św. Andrzeja w Warszawie, autor książki „Parafia w wielkim mieście”.
Ks. Nęcek przypomina, że to świetne rozeznanie potrzeb wiernych, że wiele, może większość osób w ogóle nie przyjdzie żeby mówić o swojej biedzie. Po takim rozeznaniu proboszcz uruchamia parafialny zespół Caritas.
Karta parafialna jest też podstawą do wydawania zaświadczeń, czy dana osoba może być chrzestnym czy świadkiem bierzmowania. – Osoby, które mają stały kontakt z parafią nie mają takich problemów – podkreśla ks. Nęcek.
Duszpasterze przypominają także, że kartoteka parafialna jest pilnie strzeżona. Sposób ochrony danych osobowych w działalności Kościoła katolickiego w Polsce został ustalony w instrukcji z 2009 r., opracowanej przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych oraz Sekretariat Konferencji Episkopatu Polski. Czytamy w niej, że „zbiory danych osobowych przetwarzane przez Kościół Katolicki, o ile dotyczą członków Kościoła i są wykorzystywane wyłącznie na potrzeby Kościoła, np.: kartoteka parafialna – nie podlegają obowiązkowi zgłoszenia zbioru danych do rejestracji Generalnemu Inspektorowi Ochrony Danych Osobowych”.
Jednak są to zbiory starannie chronione i wymaga tego Kodeks Prawa Kanonicznego (kan. 486-491), który bardzo szczegółowo określa zasady dotyczące archiwizacji dokumentów – ich ochrony, udostępniania i porządkowania. Tych danych nie wolno udostępniać, jedynym ich przeznaczeniem jest ułatwianie realizacji misji Kościoła – wynika z dokumentu, podpisanego przez abp Stanisława Budzika.
Ks. Sikorski uważa jednak, że księża powinni wyjaśniać, jaki jest cel prowadzenia kartotek, informować ich, że są to dokumenty chronione, należą do parafii i są do wglądu ścisłego grona księży. – Wierni powinni czuć się bezpieczni – podkreśla ks. Sikorski. – Styl jest bardzo ważny, proboszczowie powinni to wyjaśniać przed rozpoczęciem kolędy – dodaje ks. Nęcek.
Papież rozmawiał wieczorem w Castel Gandolfo z dziennikarzami.
Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.