Wspólne ubieranie choinki, wieczerza wigilijna na Rynku Starego Miasta, kolędowanie przy szopce oraz kiermasz ze świątecznymi smakołykami wypełnią program Festiwalu Bożego Narodzenia, który w sobotę rozpocznie się w Lublinie.
Festiwal po raz pierwszy organizują razem lubelscy dominikanie, urząd miejski i marszałkowski. "Chcemy zaprosić wszystkich, żebyśmy przeżyli czas Świąt Bożego Narodzenia razem, w nadziei, że czeka nas dobry przyszły rok" - powiedział przeor klasztoru Dominikanów w Lublinie o. Robert Głubisz.
Bożonarodzeniowa szopka już powstaje przy bazylice Dominikanów na Starym Mieście. W sobotę ubrana zostanie choinka, rozpoczną się występy i kiermasz. Na stoiskach ustawionych na Rynku, do 21 grudnia, będzie można kupić m.in. artystyczne wypieki świąteczne, tradycyjne potrawy, wyroby rękodzieła ludowego. Koncertować będą kapele i zespoły kolędnicze z regionu.
W najbliższą niedzielę zaplanowano wigilię dla wszystkich chętnych, którą przygotują lubelscy restauratorzy. Stoły z tradycyjnymi potrawami zostaną ustawione na ul. Złotej. Będą życzenia i dzielenie się opłatkiem, a dzieci dostaną paczki z prezentami. W bazylice Dominikanów odprawiona zostanie msza św. w intencji mieszkańców miasta. Chóry będą śpiewały kolędy, wystąpi Teatr Ognia "Arrindal".
Koncerty przy szopce potrwają do Nowego Roku. Wśród wykonawców znajdą się m.in. zespoły "Drewutnia", "Aleksandrowiacy" i "Sławiniacy". Swój udział w kolędowaniu zapowiedzieli przedstawiciele lubelskich władz. Specjalny program dla dzieci przygotowali misjonarze z zakonów Ojców Białych i Sióstr Białych. Zaprezentują oni kolędy w egzotycznych językach, m.in. suahili i malgaskim oraz będą uczyć dzieci tańców afrykańskich.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.