Abp Skworc: Ograniczmy świąteczne wydatki

Niech nie brakuje w tegorocznym Adwencie postaw pokutnych: modlitwy, postu i jałmużny. A będziemy do niej zdolni, jeśli świadomie ograniczymy świąteczne wydatki - napisał nowy metropolita katowicki w słowie pasterskim na I Niedzielę Adwentu

Niech Bóg nagrodzi trud.

2.      Nawiązując do wydarzeń sprzed tygodnia, kiedy wierni archidiecezji katowickiej, duchowni i świeccy, dziękowali arcybiskupowi Damianowi Zimoniowi za ponad 26 lat pasterskiej posługi, pragnę i ja dołączyć do wyrażających wdzięczność „dobremu człowiekowi, wiernemu kapłanowi, rozsądnemu biskupowi i ojcu archidiecezji”, jak ktoś scharakteryzował postać Metropolity, który wczoraj zakończył swoje bogate w owoce posługiwanie w myśl biskupiego hasła: „Głosimy Chrystusa Ukrzyżowanego”.

Postać i posługa arcybiskupa Damiana zapisała się już w tradycje duchowieństwa śląskiego, które zawsze było blisko mieszkańców tego regionu i społecznych spraw. Do najważniejszych, którym od lat arcybiskup Damian poświęcał swoją uwagę, należały: sprawa bezrobocia i los bezrobotnych, troska o poszanowanie niedzieli i godności ludzi pracy, troska o rodzinę oraz prawo do godnego życia w zdrowym środowisku naturalnym.

W swojej pasterskiej działalności arcybiskup Damian skutecznie zabiegał o umacnianie solidarności międzyludzkiej, a po roku 1989 szukał odpowiedzi na pytanie o miejsce Kościoła w nowej sytuacji ustrojowej. Położył w archidiecezji nacisk na rozbudowę akcji charytatywnej i przypominał, że człowiek jest drogą Kościoła. Ustanowił m.in. diecezjalny Fundusz im bł. Ks. Emila Szramka, przyznający stypendia zdolnym uczniom z ubogich rodzin. Nie wyliczając wszystkich zasług i osiągnięć mojego Poprzednika, podkreślam ważność i wartość jego codziennej posługi pasterskiej związanej z udzielaniem sakramentów świętych, zwłaszcza sakramentu bierzmowania oraz przeprowadzaniem wizytacji kanonicznych w parafiach, gdzie najbardziej odczuwalny jest domowy klimat Kościoła.

Historyczną zasługą księdza arcybiskupa Damiana Zimonia była ważna decyzja o utworzeniu Wydziału Teologicznego w ramach Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.

Księże Arcybiskupie Damianie – niech Ten, któremu wiernie służyłeś pracą, modlitwą i cierpieniem, wynagrodzi apostolski trud, da pokój, zdrowie i radość na każdy dzień dalszego budowania wraz z nami Kościoła jako wspólnego domu.

 

Czuwajmy!

3.      Dzisiejsza niedziela otwiera przed nami czas Adwentu, w który wchodzimy, aby przygotować się na święta Bożego Narodzenia. Dniom, znaczonym fioletem kolejnych niedziel i rozświetlonych światłem roratniej świecy, będą towarzyszyły głosy proroków zwiastujące nadejście Mesjasza (por. Jr 33,14-16); głosy apostołów wzywające do nawrócenia (por. 1 Tes 4,1); a wreszcie głos samego Chrystusa, nakazujący odczytywanie znaków czasu i przyjmowanie wobec nich postawy czuwania i modlitwy (Łk 21,34-36). Wsłuchujmy się w te głosy, uczestnicząc w tradycyjnych Roratach i w Eucharystii w kolejne adwentowe niedziele.  

Pan jest blisko! Świadomi tego podejmujemy trud przeżywania Adwentu jako czasu szansy, by odnowić naszą więź z Bogiem i z innymi ludźmi; by oczyścić serca na przyjęcie daru Bożej miłości objawionej w Jednorodzonym; by potem tym darem dzielić się z bliźnimi w atmosferze pokoju i pojednania.

Nieodległe spotkanie z Panem w Eucharystii w dzień Bożego Narodzenia poprzedzi wieczerza wigilijna, a nie możemy zasiąść z bliskimi przy stole, a potem spotkać się z bliźnimi przy ołtarzu, jeśli wpierw nie zbudujemy mostów przebaczenia, pojednania, dialogu, przyjaźni i miłości w naszych domach, w sąsiedztwie, w środowiskach nauki i pracy, w przestrzeni prywatnej i publicznej. Służyć ma temu pokutny wymiar Adwentu, choć nazywamy go radosnym oczekiwaniem na przyjście Pana. Adwentowa nadzieja i radość nie kłócą się z pokutą. Przeciwnie, pokuta je oczyszcza – poszerza bowiem serce, uwalniając je z egoizmu, pychy, zatwardziałości. Nieprzypadkowo w adwentowe dni będziemy słyszeć głos świętego Jana Chrzciciela: „Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego” (Łk 3,4). Niech więc nie brakuje w tegorocznym Adwencie postaw pokutnych: modlitwy, postu i jałmużny. A będziemy do niej zdolni, jeśli świadomie ograniczymy świąteczne wydatki.  

Dziś wchodzimy w czas Adwentu, słuchając słowa Bożego, które ma moc obudzić z uśpienia nasze serca, umysły i sumienia i skłonić do czuwania, jednej z postaw nawróconego człowieka. Czuwanie jest przeciwieństwem snu. Na tym przeciwieństwie opiera się dzisiejsze słowo Boże, przywołując bogatą symbolikę biblijną.

Czuwać oznacza czekać na Boga. Ta postawa objawia się w cierpliwości i poddaniu się woli Bożej, w mocnej wierze i ufności, w nadziei i przewidywaniu, że Bóg będzie działał w naszym życiu o wiele skuteczniej niż wszelkie nasze wysiłki. Bo „ani ucho nie słyszało, ani oko nie widziało, żeby jakiś bóg poza Tobą działał tyle dla tego, co w nim pokłada ufność” (Iz 63, 19b). Cnota czuwania pozwala nam dobrze przygotować się też do ostatecznego spotkania z Bogiem, kiedy skończy się adwent życia i rozpocznie nasza wieczność.

Bóg daje nam w Kościele adwent, abyśmy zabrali się do pracy i odnowili nasze z Nim relacje; abyśmy pomyśleli o sensie naszego życia i podjęli wysiłek zmagania się z duchowym lenistwem, obojętnością, z grzechem, jednając się z Bogiem i Kościołem w sakramencie pokuty; wiedząc, że  Pan przychodzi z pomocą naszej słabości. „On też będzie umacniał was aż do końca, abyście byli bez zarzutu w dzień Pana naszego Jezusa Chrystusa” (1 Kor 1,3-9).

A zatem, drodzy Bracia i Siostry, w myśl słów Chrystusa, uważajmy na siebie i czuwajmy, aby Pan nie zastał nas śpiących, lecz czuwających i przygotowanych na Jego przychodzenie i ostateczny powrót.

Póki mamy czas, czyńmy dobrze innym, zwłaszcza naszym braciom i siostrom w wierze oraz ludziom dobrej woli! Bądźmy wobec wszystkich świadkami Miłości, to znaczy Boga, który dał nam swego Syna, aby nikt nie zginął, lecz miał życie wieczne.

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama