Coraz częściej się zastanawiam, czy obecnie urzędujący papież jest na 1. miejscu rzeczywiście pasterzem owiec tj. Ojcem dla chrześcijan, czy wyznawcą jakiegoś New Age, czy też rzecznikiem wszystkich, tylko nie chrześcijan...?
Papież nie przyleciał do polski na obchody 1050 lecia chrztu Polski, a udał się z wizytą do bądź co bądź muzułmanów. Na 1000 lecie władza ludowa nie zezwoliła na przyjazd do Polski papieża Pawła VI, teraz byłby to pewien symbol gdyby przyjechał Franciszek, który wybrał Lesbos.
A kiedy podobne słowa skieruje do Asi Bibi? kiedy wybierze się do Pakistanu? kiedy jego muzułmańscy koledzy opowiedzą się za uwolnieniem tej nieszczęsnej kobiety wiernej Chrystusowi? A może ona komus przeszkadza? Wszak każda wiara jest taka sama. I podobno wierzymy w tego samego Boga.