"Na efekt Franciszka składały się zarówno wzrost liczby powołań" - Terlikowski kiedyś pisał, że za pontyfikatu Franciszka nastąpił wyraźny spadek liczby powołań, więc jak to w końcu jest? Czy te peany nie są czasem przesadzone i przesłodzone?
Terlikowski nie jest. Są jednak statystyki, które to jednoznacznie pokazują. Co do Terlikowskiego, to ma jak widać koncesję na przedstawianie niewygodnych dla "kościoła posoborowego" faktów. Innym się na to nie pozwala. Polecam jednak portale katolickie jak Gloria, lub lepiej Bibuła, czy One Peter Five - ten szczególnie, bo ma naprawdę bardzo wysoki poziom teologiczny i dziennikarski.
W USA "efekt Franciszka" daje się zaobserwować jako gwałtowny spadek uczestnictwa we mszy świętej, prawie 20% w ciągu zaledwie paru lat - wiadomość do sprawdzenia. Na placu św. Piotra w czasie audiencji Franciszka też coraz większe pustki i, jeśli chodzi o frekwencję, coraz dalej Franciszkowi do Poprzedników.