Pocieszające jest to, że przynajmniej papież Franciszek czuwa. Oby Jego pontyfikat był długi i owocny. Pamiętajmy o Nim w swoich modlitwach a będzie dobrze.
"Przynajmniej"? Sprawami na poważnie zajęto się za pontyfikatu Benedykta XVI. I bardzo niepokoi mnie że radykalne wyciąga się konsekwencje w przypadku biskupów konserwatywnych a lewacka "lawendowa mafia" ma się dobrze i nikt jej nie niepokoi.
Czasem mam wrażenie, że w ostatnich miesiącach Gość Niedzielny zmienił taktykę i chce upodobniać się do Newsweek'a, gdzie liczy się tania sensacja... Wydaje mi się, że katolicki tygodnik powinien umacniać wiarę ludzi, a nie ją osłabiać...
@Jan "Czasem mam wrażenie, że w ostatnich miesiącach Gość Niedzielny zmienił taktykę i chce upodobniać się do Newsweek'a, gdzie liczy się tania sensacja..."
a co to za dziecinada? Prawda nie jest mniej czy bardziej prawdziwa przez to że ogłosi ją Newsweek albo Gość. Zatajanie tych zjawisk niestety kreuje klimat upychania niepożądanych spraw do najdalszego kąta, dzięki czemu sprawcy zawsze liczą na jakis łut szczęścia, że się nie wyda. Trzeba być na tyle dojrzałym, żeby nie pudrować kłamliwie swego oblicza i nie udawać, że negatywy nie istnieją. Wiara jest dla dojrzałych.
Pewnie kolega Jan jest "wyznawcą" jedynie słusznego radia i Tv w Polsce której dyrektor nie musi przestrzegać prawa stanowionego, zresztą z boskim też się liczy tylko wtedy gdy mu pasuje. Tam na przykład wszystko jest czarno-białe, wiadomo kto jest dobry a kto zły w danym momencie. Oczywiście z perspektywy czasu ci którzy byli dobrzy np. p.Wałęsa (p.Giertych, p.L.Kaczyński itd.) mogą kiedyś stać się tymi złymi. Na szczęście wyznawcy tego radia aż tak długiej pamięci nie mają :)
"Czasem mam wrażenie, że w ostatnich miesiącach Gość Niedzielny zmienił taktykę i chce upodobniać się do Newsweek'a, gdzie liczy się tania sensacja..."
a co to za dziecinada?
Prawda nie jest mniej czy bardziej prawdziwa przez to że ogłosi ją Newsweek albo Gość.
Zatajanie tych zjawisk niestety kreuje klimat upychania niepożądanych spraw do najdalszego kąta, dzięki czemu sprawcy zawsze liczą na jakis łut szczęścia, że się nie wyda.
Trzeba być na tyle dojrzałym, żeby nie pudrować kłamliwie swego oblicza i nie udawać, że negatywy nie istnieją.
Wiara jest dla dojrzałych.