Jak sie autorzy dubiow omylili, to powinni dostac odpowiedz prosta: negativum albo positivum, w zaleznosci od formy pytania. W odniesieniu zas do faktu postawienia pytan: nie moze sie omylic ten, kto pyta papieza o zawartosc doktrynalna jego wlasnych pism. Obowiazkiem papieza nalozonym przez Chrystusa jest utwierdzac braci w wierze, i jesli tego nie robi, to sprzeniewierza sie obowiazkom stanu. A dubia sa sciezka oficjalna, stara i funktionujaca w Kosciele. Dlaczego niby ktos mialby ukrywac, ze dubia wyslal? I to protekcjonalne stwierdzenie: "oświadczył z mocą arcybiskup Limy"- no bez przesady z tą mocą, to nie gwiezdne wojny.
>Nie dajmy się podzielić w ocenie "Amoris Laetitia"
Znowu to mówienie o "podziałach", jakby to był jedyny problem. Najwyraźniej wielu hierarchów, także u nas, przestało rozumieć na czym opiera się chrześcijaństwo i najwyraźniej myśli, że jest to rodzaj religii, w której wszyscy są zjednoczeni pomimo różnic, także religijnych. Ot taka jedność, ale w imię czego? W imię "jedności", czyli niczego.
Chrześcijaństwo jednak opiera się nie o jedność ale o Prawdę i to osobową. Można tę prawdę przyjąć, ale można ją odrzucić, co wielu zresztą robi. Jeśli biskup chciałby zachować się po chrześcijańsku, to powinien powiedzieć prawdę na temat AL i wezwać Franciszka do jej poprawienia, albo nawet wykreślenia, a wiernych do nieczytania.
> Chociaż adhortacja „Amoris Laetitia” odznacza się niezwykłą duchowością dla rodziny ...
Duchowością dla rodziny? Przecież ten dokument zupełnie wywraca podstawy nauczania moralnego Kościoła i podejście do grzechu. I tutaj widzimy sedno nawoływania do "jedności", ta "jedność" ma służyć przyjęciu czegoś, co absolutnie należy odrzucić właśnie w imię Prawdy.
Jakby ktoś nie wiedział, Ameryka Łacińska jest miejscem, gdzie najszybciej zanika Kościół wypierany przez sekty protestanckie, kiedyś zresztą finansowane przez CIA, oraz przez ateizm. To tam jest największe rozprzężenie w dziedzinie wiary, dyscypliny kościelnej. A dane są naprawdę porażające, jak choćby z Hondurasu czy Brazylii, gdzie dekada w dekadę liczba katolików spada o naście procent. I z tej wypowiedzi widać, dlaczego tak się dzieje.
wszyscy skupili się tylko na tym, co chcieli zobaczyć, czyli że „papież jest przeciw sakramentom” - ks. kardynale, myśmy tego nie chcieli zobaczyć, tak to niestety napisano w AM. Mysmy chcieli zobaczyć, że nic nie zmieniło się w nauczaniu Kościoła.
"Franciszek obarcza nas, biskupów, odpowiedzialnością, abyśmy przestali być biurokratami i kapłanów, aby nie byli bezużytecznymi spowiednikami”
Co to znaczy "bezużyteczny spowiednik"? Pierwszy raz spotykam się takim określeniem. Z kontekstu wypowiedzi mam niejasne podejrzenie, że to taki spowiednik, który odmawia rozgrzeszenia ... Jest bezużyteczny, bo uważa się, że spowiednik służy do rozgrzeszania, a jak nie rozgrzesza, to nie wykonuje swojego zadania, czyli jest bezużyteczny.?
Chodzi o to, by ten spowiednik nie powiedział: jestem tu bezużyteczny, bo PRAWO mówi, że nie wolno mi rozgrzeszyć; niech ten spowiednik porozmawia z penitentem, zbada sprawę, może istnieje możliwość rozgrzeszenia w tym jednym przypadku na milion; bo każdy przypadek jest odmienny i jakby nieuchwytny w pełni przez LITERĘ Prawa
Jeśli spowiednik nie może rozgrzeszyć to też nie jest bezużyteczny. Gdzie jest napisane, że spowiednik MUSI każdego rozgrzeszyć? Nie musi, a nawet nie może, gdy nie ma postanowienia poprawy czy żalu za grzechy. Użyteczność tego spowiednika jest nawet większa, bo gdy nie rozgrzesza to tym samym pokazuje gdzie jest grzech i wskazuje drogę do nawrócenia. Gdyby wszystkich rozgrzeszał, jak automat, to wtedy byłby bezużyteczny, lepiej byłoby zamontować automatycznych spowiedników, jak automatyczną sekretarkę w telefone z nagranym rozgrzeszeniem; penitent podchodzi, mówi, naciska przycisk i automat rozgrzesza..
. Jaka jest w ogóle polityka gościa.? wiszą cały czas na pierwszej stronie takie teksty, jak "Petru:mam poczucie braku bezpieczeństwa", "Rosyjski resort obrony...", "48 rannych w wypadku w Barcelonie", "Trybunał Kostytucyjny", "Książę Wiliam kończy służbę"... itp - a zniknął po paru godzinach ten tekst który komentujemy. Co nas obchodzi służba księcia Wiliama, czy rosyjski resort obrony, lub inne artykuły nie mające żadnych komentarzy? Dlaczego znikają z pola widzenia te teksty, które budzą zainteresowanie i są komentowane? Celowo unikacie ważnych tematów, gościu.pl?
Znowu to mówienie o "podziałach", jakby to był jedyny problem. Najwyraźniej wielu hierarchów, także u nas, przestało rozumieć na czym opiera się chrześcijaństwo i najwyraźniej myśli, że jest to rodzaj religii, w której wszyscy są zjednoczeni pomimo różnic, także religijnych. Ot taka jedność, ale w imię czego? W imię "jedności", czyli niczego.
Chrześcijaństwo jednak opiera się nie o jedność ale o Prawdę i to osobową. Można tę prawdę przyjąć, ale można ją odrzucić, co wielu zresztą robi. Jeśli biskup chciałby zachować się po chrześcijańsku, to powinien powiedzieć prawdę na temat AL i wezwać Franciszka do jej poprawienia, albo nawet wykreślenia, a wiernych do nieczytania.
> Chociaż adhortacja „Amoris Laetitia” odznacza się niezwykłą duchowością dla rodziny ...
Duchowością dla rodziny? Przecież ten dokument zupełnie wywraca podstawy nauczania moralnego Kościoła i podejście do grzechu. I tutaj widzimy sedno nawoływania do "jedności", ta "jedność" ma służyć przyjęciu czegoś, co absolutnie należy odrzucić właśnie w imię Prawdy.
Co to znaczy "bezużyteczny spowiednik"? Pierwszy raz spotykam się takim określeniem. Z kontekstu wypowiedzi mam niejasne podejrzenie, że to taki spowiednik, który odmawia rozgrzeszenia ... Jest bezużyteczny, bo uważa się, że spowiednik służy do rozgrzeszania, a jak nie rozgrzesza, to nie wykonuje swojego zadania, czyli jest bezużyteczny.?
Co nas obchodzi służba księcia Wiliama, czy rosyjski resort obrony, lub inne artykuły nie mające żadnych komentarzy? Dlaczego znikają z pola widzenia te teksty, które budzą zainteresowanie i są komentowane? Celowo unikacie ważnych tematów, gościu.pl?