W rozważaniu na Anioł Pański Benedykt XVI nawiązał do Ewangelii o wskrzeszeniu Łazarza. Zauważył, że śmierć fizyczna z Bożej perspektywy jest niczym sen, nad którym Bóg ma całkowite panowanie.
Publikujemy cały tekst rozważania:
„W naszej wielkopostnej drodze doszliśmy do piątej niedzieli, która przynosi Ewangelię o zmartwychwstaniu Łazarza. Chodzi o «ostatni» wielki znak uczyniony przez Jezusa, po którym najwyżsi kapłani zwołali Sanhedryn i podjęli decyzję o zabiciu Go; zdecydowali się także zabić samego Łazarza, który był żywym dowodem bóstwa Chrystusa, Pana życia i śmierci. W istocie ta ewangeliczna perykopa ukazuje nam Jezusa jako prawdziwego człowieka i prawdziwego Boga.
Ewangelista kładzie przede wszystkim akcent na Jego przyjaźni z Łazarzem i siostrami: Marią i Martą. Wspomina, że Jezus bardzo ich kochał, i dlatego pragnął uczynić wielki cud. «Nasz przyjaciel Łazarz zasnął, ale Ja idę go obudzić». W ten sposób mówi do swoich uczniów, wyrażając poprzez metaforę snu punkt widzenia samego Boga na rzeczywistość śmierci fizycznej: Bóg patrzy na nią jak na sen, z którego może nas przebudzić!
Jezus ukazał absolutną władzę w odniesieniu do tej śmierci: widzimy to, kiedy ponownie daje życie młodemu synowi wdowy z Nain i dwunastoletniej dziewczynce. Właśnie o niej powiedział: «Nie umarła, tylko śpi», zwracając się do pogrążonych w smutku. Tak właśnie jest: śmierć ciała jest snem, z którego Bóg może nas zbudzić, udzielając życia w jakimkolwiek momencie.
To spojrzenie na śmierć nie ogranicza Jezusa w okazywaniu szczerego współczucia w sytuacji cierpienia. Widząc płaczące siostry: Marię i Martę oraz tych, którzy przybyli je pocieszyć, także Jezus wzruszył się głęboko, zadrżał i w końcu sam zapłakał. Serce Chrystusa jest bosko-ludzkie. W Nim Bóg i człowiek spotkali się nierozdzielnie i bez zmieszania. On jest obrazem, co więcej, Wcieleniem Boga, który jest miłością, miłosierdziem, ojcowską i macierzyńską czułością Boga. On jest życiem. Dlatego Jezus wyznaje uroczyście Marcie: «Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem; kto wierzy we Mnie, choćby i umarł, żyć będzie. Kto żyje i wierzy we Mnie nie umrze na wieki». I dodaje, pytając: «Wierzysz w to?».
Pytanie, z którym Jezus zwraca się do każdego z nas, oczywiście nas przerasta, wychodzi poza nasze możliwości zrozumienia i domaga się, byśmy powierzyli się Jemu tak, jak On powierzył się Ojcu. Szczególna jest odpowiedź Marty: «Tak, Panie, ja wierzę, że Ty jesteś Mesjaszem, Synem Bożym, który miał przyjść na świat». Tak, Panie! Także my wierzymy pomimo naszych zwątpień i ciemności. Wierzymy w Ciebie, ponieważ Ty masz słowa życia wiecznego; pragniemy wierzyć w Ciebie. Ty dajesz nam niezachwianą nadzieję życia po życiu, prawdziwego i pełnego w Twoim królestwie światła i pokoju.
Powierzmy tę modlitwę Najświętszej Maryi Pannie. Niech jej wstawiennictwo umocni naszą wiarę i nadzieję w Jezusie, szczególnie w chwilach największych prób i trudności.”
Papież powiedział po polsku:
„Pozdrawiam wszystkich Polaków. W liturgii dzisiejszej niedzieli Chrystus mówi: «Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie». Przyjmijmy z wiarą to zapewnienie, aby zawsze trwała w nas nadzieja na nowe życie w Jego chwale. Niech przeżywanie tajemnic męki i śmierci Pana przybliża nas do udziału w owocach zbawienia. Niech wam Bóg błogosławi”.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.