Bóg silniejszy niż okultyzm i złe duchy
Z pałacu prezydenckiego Benedykt XVI udał się samochodem do oddalonego o 43 km Ouidah. To położone nad Zatoką Gwinejską miasto było w przeszłości wielkim targiem niewolników, a zarazem portem, z którego odpływali oni do Ameryki. Jest to też główny ośrodek religii voodoo, łączącej wierzenia afrykańskie z okultyzmem i elementami chrześcijaństwa. Papieska wizyta w tym mieście rozpoczęła się od seminarium duchownego, w którym studiuje obecnie 150 kleryków. W seminaryjnej kaplicy pochowany został kard. Bernardin Gantin, wieloletni pracownik Kurii Rzymskiej. Benedykt XVI pomodlił się przy jego grobie, a następnie na dziedzińcu seminarium spotkał się z przedstawicielami kapłanów, osób konsekrowanych, seminarzystów oraz świeckich.
Bądźcie czyści i przezroczyści jak kryształ, by ludzie widzieli w was Chrystusa – zachęcał Papież benińskich kapłanów. Do każdej z kategorii uczestników spotkania Benedykt XVI zwrócił się z osobnym przesłaniem. Kapłanom przypomniał, że nic, żadne wartości, nietrwałe, a niekiedy nawet szkodliwe, nie mogą się równać z pięknem ich kapłańskiego powołania. Apelował też do nich, by odkryli niezgłębioną wielkość łaski, którą złożył w nich Bóg.
O pięknie kapłaństwa mówił Papież również do seminarzystów. Podkreślił, że jakość ich posługi będzie zależała od jakości relacji z Chrystusem. Zachęcił ich również, by dobrze wykorzystali seminaryjne lata. „Po 60 latach życia kapłańskiego mogę wam wyznać, drodzy seminarzyści, że nie będziecie żałować nagromadzonych w czasie swej formacji skarbów intelektualnych, duchowych i duszpasterskich” – dodał Ojciec Święty.
Zakonnikom Papież przypomniał, że ich życie ma być przejawem ewangelicznego radykalizmu, który przejawia się w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie. Taki styl życia uczyni z ich wspólnot miejsca, w których objawia się Boża chwała. Świeckim Benedykt XVI położył na serce sprawy rodziny. Przypomniał, że Jan Paweł II założył w tym kraju filię rzymskiego instytutu studiów nad małżeństwem i rodziną. Szczególne przesłanie Ojciec Święty skierował do katechistów, a zatem świeckich misjonarzy, którzy – jak zaznaczył – pełnią swe posłanie w najskromniejszych warunkach i stanowią niezbędną pomoc w szerzeniu wiary chrześcijańskiej.
Wszystkie stany Kościoła Papież zachęcił do wcielania w życie ideałów pojednania, sprawiedliwości i pokoju, które Synod wskazał wiernym na Czarnym Lądzie. „Chciałbym zachęcić was wszystkich do wiary prawdziwej i żywej, niezachwianego fundamentu świętego życia chrześcijańskiego, oraz do służby w budowie nowego świata – mówił Ojciec Święty. – Miłość do Boga objawionego i do Jego Słowa, miłość do sakramentów i do Kościoła są skutecznym środkiem przeciw synkretyzmom, które sprowadzają z właściwej drogi. Miłość ta sprzyja słusznej integracji prawdziwych wartości kultur w wierze chrześcijańskiej. Wyzwala od okultyzmu i zwycięża złe duchy, pobudza ją bowiem moc Trójcy Świętej. Przeżywana dogłębnie miłość jest również zaczynem wspólnoty, która przezwycięża wszelkie przeszkody, sprzyjając tym samym budowaniu Kościoła, w którym nie ma już podziału między ochrzczonymi, wszyscy bowiem stanowią jedno w Jezusie Chrystusie”.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.