Niełatwa jest ta polska ziemia

Przemówienie do Konferencji Episkopatu Polski; Warszawa, 14 czerwca 1987

 

5. W ostatnich latach władze PRL wystąpiły z propozycją nawiązania formalnych stosunków dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską.

Stolica Apostolska, jak wiadomo, utrzymuje takie stosunki ze 116 państwami na całym świecie, nie licząc organizacji międzynarodowych. W wielu wypadkach są to państwa nowo powstałe, na przykład na kontynencie afrykańskim. Wiele jest państw na przykład muzułmańskich, gdzie chrześcijanie stanowią nikłą mniejszość obywateli.

Znamienny jest fakt, że do stosunków ze Stolicą Apostolską wracają niektóre państwa, tak na przykład państwa skandynawskie po czterech wiekach od zerwania więzi z Rzymem w czasie Reformacji.

W każdym zainteresowanym kraju Stolica Apostolska przede wszystkim zasięga opinii miejscowego Episkopatu.

Ponieważ Episkopat Polski w odnośnej sprawie wypowiedział się w sensie pozytywnym, musimy sobie wspólnie uświadomić kilka okoliczności, jakie w tym wypadku winny być wzięte pod uwagę.

1) Stosunki pomiędzy Stolicą Apostolską a Polską mają długą historię. Chodzi tutaj o jedną z najstarszych nuncjatur (jak mawiał świętej pamięci kardynał Wyszyński, tak zwaną nuncjaturę pierwszej klasy).

2) Stosunki te mają charakter międzynarodowy, natomiast nie międzypaństwowy. Podmiotem nie jest tu Państwo Watykańskie, ale Stolica Apostolska. Odpowiada to zarazem całokształtowi tej posługi, jaką biskup Rzymu spełnia względem wszystkich Kościołów lokalnych. Chodzi więc także o umocnienie więzi z Episkopatem kraju, z którym stosunki takie zostają zawierane.

3) W wypadku społeczeństwa takiego jak Polska, gdzie katolicy stanowią wiadomą większość obywateli, uwydatnia się przez te stosunki jeszcze bardziej więź z narodem. Doświadczenia minionych wieków (nawet jeśli były to doraźnie doświadczenia bolesne) dogłębnie potwierdziły tę zasadę. W wypadku tak zwanego kraju "katolickiego" Stolica Apostolska uważa stosunki z odnośnym państwem za rzecz normalną i prawidłową. Brak tych stosunków jest raczej czymś anormalnym, nawet z punktu widzenia międzynarodowej pozycji danego państwa, a przede wszystkim danego narodu. Może być pewnego rodzaju "krzywdą" dla tego narodu.

6. Tak więc staje tutaj przed nami poważna praca, która ma na celu nie tylko urzeczywistnienie powyższej propozycji, ale także - i może bardziej jeszcze - jej "uwiarygodnienie" wobec narodu i Kościoła, poniekąd wobec całej wielkiej społeczności międzynarodowej, przede wszystkim w obrębie naszej sfery cywilizacji.

Episkopat Polski wypada mi tutaj wezwać i zaprosić do kolegialnej współpracy. W tej odpowiedzialnej współpracy musimy wszyscy brać udział.

Episkopat Polski, jak każdy na świecie biskup i Episkopat, powołany jest nade wszystko do głoszenia Ewangelii - wciąż tej samej i wciąż na nowo. Ewangelia jest Bożym słowem prawdy o zbawieniu każdego człowieka, o jego radykalnym wyzwoleniu, jak to przypomniały w ostatnich czasach dwie instrukcje ogłoszone przez Kongregację Nauki Wiary.

W tym ewangelicznym świetle nabierają także właściwego wyrazu poszczególne prawdy porządku społeczno-etycznego: prawdy o człowieku i o jego prawach. Prawdy o życiu społecznym, o prawach narodu.

Na ponowne przemyślenie zasługuje to wszystko, co składa się na tak zwaną społeczną naukę Kościoła, "udzisiejszone" w kontekście naszego stulecia przez szereg encyklik, a zwłaszcza przez Sobór - konstytucja Gaudium et spes, a w szczególności druga część: rozdziały poświęcone małżeństwu i rodzinie, kulturze, życiu społeczno-gospodarczemu, życiu wspólnoty politycznej i wreszcie potrzebie pokoju i wspólnocie międzynarodowej.

Z racji swej misji ewangelicznej i pasterskiej Kościół nie może przestać być sługą takich zadań jak podmiotowość społeczeństwa związana z przestrzeganiem praw osoby ludzkiej. Z tym łączy się ściśle zasada uczestnictwa w stanowieniu o sprawach własnego społeczeństwa, również w zakresie politycznym, z wykluczeniem wszelkich dyskryminacji. Suwerenność państwowa tylko wówczas odpowiada wymogom porządku etycznego, gdy jest wyrazem suwerenności narodu w tymże państwie: gdy społeczeństwo jest w nim autentycznym gospodarzem i twórcą wspólnego dobra.

Wszystkie te sprawy, które tutaj raczej szkicuję, aniżeli analizuję do końca, nie mogą schodzić z pola uwagi Kościoła, a w szczególności jego pasterzy. Tak jest w różnych krajach świata, tak jest na przykład w wielu krajach Ameryki Łacińskiej - w Polsce nie może być inaczej. Mamy zresztą co do tego rodzime dobre tradycje i własne doświadczenia, również na tym ostatnim etapie dziejów.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg