Bp Polak: Między 0,3 a 1 proc.

Propozycja rządowa 0,3 proc. odpisu od podatku na rzecz Kościoła w zamian za likwidację Funduszu Kościelnego jest za niska – powiedział bp Wojciech Polak, sekretarz generalny KEP podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Warszawie.

Kościół proponuje 1 proc. Biskup wyraził nadzieję, że obie strony – kościelna i rządowa - „spotkają się” między 0,3 a 1 proc.

Bp Polak tłumaczył, że biorąc pod uwagę, że państwo jest i nadal będzie posiadaczem odebranych przez komunistów dóbr kościelnych, kwota uzyskana z 0,3 proc. odpisu od podatku jest za mała.

Następne spotkanie zespołów ekspertów ze strony kościelnej i rządowej – już trzecie – zaplanowane jest na 11 maja. Biskup Polak poinformował, że obie strony zgadzają się co do konieczności wprowadzenia okresu przejściowego – po uzgodnieniu wysokości odpisywanego podatku.

Potrzeba takiego okresu przejściowego widoczna jest chociażby po doświadczeniu wprowadzania odpisu 1 proc. na rzecz organizacji pożytku publicznego – w pierwszym roku bardzo niewielu podatników skorzystało z tej możliwości, dziś, po ośmiu latach, korzysta z niej ok. 38 proc. podatników. Przez pewien czas rząd uzupełniałby uzyskiwaną kwotę do wysokości sumy jaką dysponuje rocznie Fundusz Kościelny, czyli do ok. 90 mln zł.

Prowadzący spotkanie Marcin Przeciszewski prezes KAI, zwrócił uwagę, że we Włoszech i na Węgrzech, gdzie również ok. 40 proc. podatników przekazuje na rzecz Kościołów i związków wyznaniowych odpowiednio 0,8 i 1 proc. od podatku dochodowego, rząd uzupełnia kwotę, której nie wpłacają podatnicy. Państwa te wychodzą bowiem z założenia, że tyle należy się Kościołom zgodnie z obowiązującym prawem.

Ks. dr Józef Kloch, rzecznik Episkopatu poinformował na co przeznaczane byłyby środki finansowe z odpisu od podatku: ochronie zabytków pozostających w gestii Kościoła, celom charytatywnym poza prowadzonymi przez Caritas, dziełom edukacyjnym i zdrowotnym. Część tych środków nadal przeznaczana byłaby na ubezpieczenie niektórych duchownych, nade wszystko misjonarzy oraz zakonów klauzurowych.

Ks. Kloch odniósł się też do dzisiejszych informacji prasowych, które przytaczają dane ZUS dotyczących liczby duchownych ubezpieczanych z Funduszu Kościelnego. Rzecznik Episkopatu przypomniał, że ZUS nie ma informacji do jakiego Kościoła czy związku wyznaniowego należą ubezpieczani duchowni. Zatem ogólna liczba 23 tys. duchownych obejmuje wszystkich spośród 170 zarejestrowanych w Polsce Kościołów i związków wyznaniowych. O tym ilu dokładnie spośród nich to duchowni rzymsko-i greckokatoliccy będzie wiadomo po przeprowadzeniu ankiety, którą Sekretariat KEP skierował do wszystkich diecezji.

Red. dr Andrzej Grajewski – publicysta i historyk – przypomniał genezę powstania Funduszu Kościelnego, podkreślając, że była to forma rekompensaty za majątek zagrabiony Kościołowi przez władze komunistyczne w 1950 roku. Majątek ten, przekazywany przez setki lat Kościołowi przez wiernych, nie służył bogaceniu się Kościoła, nie był przedmiotem obrotu, lecz służył społeczeństwu za pośrednictwem dzieł kościelnych.

W 1989 roku powołano Komisję Majątkową, by podmioty kościelne otrzymały rekompensatę za majątek zagrabiony wbrew stalinowskiemu prawu. Komisja nie rekompensowała tego, co zabrano zgodnie z tym prawem. Red. Grajewski przypomniał, że Komisja, choć początkowo miała pracować około roku, działała od 1989 do 2011 roku. W ostatnich latach stała się obiektem oskarżeń o nadużycia, korupcję, obwiniano także Kościół za niedostatki prawne związane z funkcjonowaniem Komisji.

Publicysta przypomniał też bilans prac Komisji – złożono do niej 3 063 wnioski, zawarto 1486 ugód, 666 wniosków zostało odrzuconych, przekazano 65,5 tys. ha ziemi, 143,5 mln zł odszkodowań, 490 nieruchomości.

Dla porównania - straty Kościoła wynoszą 155 tys. ha, co przy 65 tys. ha odzyskanych, nadal daje 90 tys. ha pozostających w gestii państwa. Szacunkowo te 90 tys. ha daje roczny przychód w wysokości 205 mln zł – zaś Fundusz Kościelny rocznie posiada w budżecie 90 mln zł, do tego dzielone przez wszystkie Kościoły i związki wyznaniowe.

Red. Grajewski odniósł się także do oskarżeń o generowanie przez Komisję Majątkową afer. Na 2800 rozstrzygnięć, CBA zgłosiło 28 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa, z czego prokuratura od razu odrzuciła 17. Zarzuty dotyczą dwóch spraw, do sądu trafiła jedna.

Na spotkaniu z dziennikarzami, o nagłośnionej przez media sprawie gruntów odzyskanych przez siostry elżbietanki, opowiadała ekonomka prowincji poznańskiej s. Irmina Zielińska. Przypomniała, że w 2008 roku Komisja Majątkowa przyznała elżbietankom grunty zamienne w Białołęce za zagrabione grunty w Krzesinach Poznańskich. Ziemie w Krzesinach służyły przed wojną utrzymaniu szpitala prowadzonego przez elżbietanki. Zakonnice sprzedaż gruntów w Białołęce powierzyły pełnomocnikowi, który w ciągu miesiąca znalazł kupca. Ten wpłacił zaliczkę w wysokości 5,5 mln zł – rzeczoznawca wycenił grunty na 30 mln zł. Siostry do dzisiaj nie otrzymały całej kwoty za sprzedaną ziemię, choć nabywca zdążył ją odsprzedać synom.

– Nagłośniona sprawa gruntów w Białołęce wyrządziła wiele krzywdy Kościołowi, siostrom elżbietankom, pokrzywdzony czuje się też nabywca – powiedziała s. Irmina.

Przeczytaj komentarz Przeproście elżbietanki

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg