W Berlinie odbyły się uroczystości upamiętniające ofiary prawicowych ekstremistów. Wzięli w nich udział krewni ofiar, rodziny emigranckie, przedstawiciele świata polityki wraz z kanclerz Angelą Merkel, a także delegacja parlamentu tureckiego i przedstawiciele Kościołów.
Wcześniej niemiecki episkopat wraz z Radą Kościoła Ewangelickiego w Niemczech potępiły wszelką przemoc skrajnej prawicy.
We wspólnym oświadczeniu abp Robert Zollitsch i ewangelicki prezes pastor Nikolaus Schneider napisali, że „wszelkie skrajnie prawicowe poglądy i działania są nie do pogodzenia z Ewangelią. Godzą one w radykalny sposób w chrześcijańskie przekonanie o tym, że każdy człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga”. Przewodniczący episkopatu i przewodniczący Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech wezwali do wspólnej modlitwy za ofiary neonazistowskiego terroru.
Dzisiaj w Berlinie w samo południe na moment wstrzymany został ruch uliczny, rozległo się bicie dzwonów w wielu kościołach, a w publicznych mediach uczczono ofiary minutą ciszy. Podczas oficjalnych uroczystości w Sali Koncertowej krewni ofiar neonazistowskich terrorystów zaapelowali o wspólną walkę z nienawiścią i przemocą. Również kanclerz Merkel przyznała, że „okoliczności zbrodni zbyt długo były niewyjaśnione” i zapewniła, że zrobi wszystko, aby „wyjaśnić morderstwa i wykryć wspólników”.
Przez ponad 13 lat grupa terrorystów o nazwie Podziemie Narodowosocjalistyczne zamordowała dziewięciu przedsiębiorców tureckiego i greckiego pochodzenia oraz niemiecką policjantkę. Wyjaśnienie sprawy dodatkowo skomplikowały podejrzenia, jakoby działalność tej organizacji ignorowana była przez niemiecki kontrwywiad.
Franciszek zatwierdził trzy dekrety Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.
Sąd wydały wyrok, że bezprawnie wydalili zakonnicę ze zgromadzenia.
„Życie. Moja historia w Historii”, dziś ma w Polsce swoją premierę.
Franciszek podkreślił, że każde żywe spotkanie z Jezusem pozwala nam mieć więcej życia.