Kościół w Birmie pozytywnie ocenia zmiany zachodzące w kraju, ale do zweryfikowania pozostaje szczerość władz, a przede wszystkim armii.
Jak stwierdził bp Raymond Sumlut Gam z Banwam w relacji dla agencji Misna, również sytuacja w stanie Kaczin zmienia się na lepsze, choć w niektórych rejonach północnej Birmy nie doszło jeszcze do zawieszenia broni.
Odbyły się już dwie tury negocjacji między stroną rządową a liderami opozycji Kaczinów. Rozmowy odbywają się na ziemi chińskiej. Działania wojenne wygnały z domów 20 tys. mieszkańców tego regionu, którym z pomocą przychodzi lokalna Caritas. Strona kościelna przypomina, że zanim dojdzie do pełnego zawieszenia broni, konieczne jest wzajemne zaufanie negocjujących stron. Kolejnym etapem rozmów, zmierzających do uśmierzenia wojny domowej, jest podpisanie porozumienia pokojowego z Kaczinami. Po nim ma nastąpić rozbrojenie partyzantów.
Birmą rządzi junta wojskowa, dlatego kraj objęty jest międzynarodowym embargiem. Uderzyło ono jednak w najbiedniejszych mieszkańców, a nie w ludzi władzy. Ci zajęli się bowiem negocjacją nowych kontraktów handlowych na eksport bogactw naturalnych kraju. Obecnie władze wojskowe obrały kurs na ograniczenie terroru i dyktatury, próbując demokratycznych reform. Prezydent zamierza negocjować pokój z 11 ugrupowaniami partyzanckimi, jakie działają na ziemiach birmańskich. Chodzi o oddziały tworzone przez mniejszości etniczne dla samoobrony przed polityką krwawego reżimu generałów.
Pisze papież Franciszek w przedmowie do nowego studium na temat św. Piusa X.
Nienarodzone dziecko jest zawsze słabsze, nie może mówić za siebie i nie może niczego żądać.
Franciszek zatwierdził trzy dekrety Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.
Sąd wydały wyrok, że bezprawnie wydalili zakonnicę ze zgromadzenia.
„Życie. Moja historia w Historii”, dziś ma w Polsce swoją premierę.