W samolocie, w drodze powrotnej z Libanu do Rzymu Leon XIV spotkał się z dziennikarzami.
Papież zakończył trwającą od 27 listopada podróż apostolską do Turcji i Libanu.
Trzeba rozbroić nasze serca, zrzucić pancerze naszych etnicznych i politycznych izolacji...
Łzy, które płynęły po policzkach, poruszające spazmy płaczu rodzin ofiar wybuchu w porcie w Bejrucie - Leon XIV w swoim ostatnim dniu podróży apostolskiej do Libanu przybył na chwilę cichej modlitwy w miejscu, gdzie przed pięciu laty doszło do wybuchu, który pozbawił życia 218 osób. Rannych zostało ponad 7.5 tys. Rodziny ofiar eksplozji modliły się razem z Papieżem. Ta obecność Leona XIV stanowiła dla nich chrześcijańskie wsparcie.
Nie możemy zapominać o najsłabszych, nie możemy wyobrażać sobie społeczeństwa, które pędzi z pełną prędkością, trzymając się fałszywych mitów dobrobytu. W szczególności my, chrześcijanie, jesteśmy wezwani do troski o ubogich – powiedział Leon XIV podczas spotkania z pracownikami i pacjentami szpitala dla psychicznie chorych de la Croix w Bejrucie.
W poniedziałek wieczorem w siedzibie Nuncjatury Apostolskiej w Libanie, po zakończeniu spotkań dnia, Papież Leon XIV przyjął zwierzchników islamskich i druzyjskich wspólnot Libanu. Rozmawiano o relacjach międzyreligijnych.