Papież wyrusza dziś do Kanady

PAP |

publikacja 24.07.2022 08:20

Papież Franciszek wyrusza w niedzielę około godziny 9 rano w sześciodniową podróż do Kanady, której głównym celem są spotkania z jej rdzennymi mieszkańcami. Trasa 37. zagranicznej pielgrzymki Franciszka to ponad 19 tysięcy kilometrów.

Papież wyrusza dziś do Kanady unsplash

Franciszek będzie drugim papieżem odwiedzającym Kanadę. Trzy razy był tam św. Jan Paweł II; ostatnio dokładnie 20 lat temu.

W Watykanie podkreślono, że papieska wizyta, skoncentrowana na spotkaniach z rdzenną ludnością, odbywać się będzie w tle wojny na Ukrainie. W wielonarodowościowej Kanadzie mieszka duża wspólnota ukraińska. W programie wizyty nie ma spotkania z jej przedstawicielami, ale oczekuje się, że papież odniesie się do rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Dyrektor biura prasowego Watykanu Matteo Bruni powiedział dziennikarzom przed podróżą, że jej znaczenie i wymowę oddaje przemówienie, jakie papież wygłosił 1 kwietnia podczas spotkania z przybyłymi do Rzymu delegacjami rdzennej ludności Kanady w ramach procesu pojednania w związku ze sprawą przymusowych szkół dla dzieci z ludów tubylczych. Prowadzone one były w imieniu rządu przez Kościoły chrześcijańskie, w tym w 60 proc. przez Kościół katolicki.

Franciszek słuchając wspomnień tych, którzy trafili do tzw. szkół rezydencjalnych i doświadczyli różnych nadużyć powiedział: "Odczuwam smutek i wstyd z powodu udziału katolików w tym co was raniło; zwłaszcza odpowiedzialnych za edukację. To, co robili było sprzeczne z Ewangelią Jezusa Chrystusa".

"Za godne ubolewania postępowanie tych członków Kościoła katolickiego proszę Boga o przebaczenie i chcę wam powiedzieć z całego serca: Jest mi bardzo przykro" - podkreślił. "Przyłączam się do moich braci, biskupów kanadyjskich, prosząc was o wybaczenie. Treści wiary nie można przekazywać w sposób sprzeczny z samą wiarą" - dodał.

Papież zaznaczył: "Wyrządzono wielką krzywdę waszej tożsamości i waszej kulturze, wiele rodzin zostało rozdzielonych, a wiele dzieci padło ofiarą prób narzucenia jednolitości opartej na przekonaniu, że postęp dokonuje się poprzez kolonizację ideologiczną".

"Słuchając waszych głosów, byłem w stanie wniknąć w historie o cierpieniach, trudnościach, dyskryminacji i nadużyciach, których niektórzy z was doświadczyli, zwłaszcza w szkołach rezydencjalnych, i głęboko się nimi zasmucić" - wyznał Franciszek.

"Mrożąca krew w żyłach jest myśl o wysiłkach, by zaszczepić poczucie niższości, pozbawić ludzi tożsamości kulturowej, odciąć ich korzenie. Wszystko to sprawiło, że bardzo mocno odczuwam oburzenie" - oświadczył.

Na tydzień przed podróżą papież nazwał ją "pielgrzymką pokutną".

Pierwszym jej etapem będzie Edmonton - stolica prowincji Alberta i drugie w niej miasto po Calgary z największą liczbą ludności wywodzącej się z rdzennych ludów. Osadnictwo w tym rejonie rozpoczęło się już co najmniej 3 tysiące lat przed naszą erą.

Papież przyleci do Edmonton przed południem czasu miejscowego, czyli po godz. 19 w Polsce. Na lotnisku powita go premier Kanady Justin Trudeau. Po ceremonii udadzą się na krótkie spotkanie. Następnie Franciszek pojedzie do seminarium św. Józefa, gdzie odpocznie po ponad 10-godzinnym locie i gdzie będzie nocował. Na ten dzień nie przewidziano żadnych wydarzeń z jego udziałem.

W poniedziałek papież pojedzie do położonego w odległości około 100 kilometrów miejsca o nazwie Maskwacis, co oznacza "wzgórza niedźwiedzia". Spotka się tam z przedstawicielami wspólnot Metysów i Inuitów. Odwiedzi też ich cmentarz.

Po powrocie do Edmonton Franciszek uda się do katolickiego kościoła Świętego Serca, który był pierwszą parafią Metysów i Inuitów. Obecnie uczęszcza do niego wielu imigrantów i uchodźców z całego świata.

We wtorek rano miejscowego czasu w uroczystość świętych Joachima i Anny, rodziców Matki Bożej, papież odprawi mszę na Commonwealth Stadium dla około 60 tysięcy osób.

Po południu Franciszek weźmie udział w pielgrzymce nad jezioro Świętej Anny (Lac Ste. Anne). Miejsce to jest celem pielgrzymek katolików od końca XIX wieku. Papież będzie tam przewodniczył Liturgii Słowa i wygłosi homilię.

W środę Franciszek poleci do Quebecu, jednego z najstarszych miast Ameryki Północnej. Tam w historycznej Cytadeli - rezydencji gubernatora generalnego Kanady spotka się z pełniącą tę funkcję reprezentanta królowej Elżbiety II Mary Simon i z premierem Trudeau oraz z innymi przedstawicielami władz i reprezentantami rdzennej ludności. Do wszystkich wygłosi przemówienie.

W czwartek papież odprawi mszę w narodowym sanktuarium w Sainte-Anne-de-Beaupre nad Rzeką Świętego Wawrzyńca, a w katedrze Notre-Dame w Quebecu będzie przewodniczył nieszporom z udziałem duchowieństwa.

Na piątek zapowiedziano kolejne spotkanie papieża z delegacją rdzennej ludności Quebecu.

Następnie Franciszek poleci do miasta Iqaluit na terytorium Nunavut, na południe od koła podbiegunowego. Nazwa miasta w języku eskimoskim - inuktitut oznacza "miejsce wielu ryb". Większość jego mieszkańców stanowią Inuici. Biskupem tych terenów jest urodzony w Istebnej Anthony Wiesław Krótki, ordynariusz diecezji Churchill-Hudson Bay.

Papież odwiedzi szkołę podstawową i spotka się z byłymi uczniami placówek rezydencjalnych, a następnie z młodzieżą i osobami starszymi.

Z miasta, w którym panuje arktyczny klimat, Franciszek odleci do Rzymu, dokąd przybędzie w sobotę rano, 30 lipca.

Nuncjusz apostolski w Kanadzie arcybiskup Ivan Jurkovič powiedział Radiu Watykańskiemu, że to "nietypowa podróż, która wiąże się z ogromną odpowiedzialnością". "Widać wielką odpowiedzialność wobec opinii publicznej, która niekiedy opiera się na niesłusznych założeniach" - dodał. Nie zawsze, jak przyznał, były one "przedstawiane w swojej złożoności".

"Prawdą jest, że w stosunku do Kościoła wytworzyła się bardzo ciężka atmosfera, jest to m.in. wynik pewnych uproszczeń medialnych, z drugiej jednak strony jest to realna odpowiedzialność, która nagromadziła się w ciągu historii" - stwierdził watykański dyplomata. "Kościół w rzeczywistości jest tylko niewielką częścią tego, co się stało. Trzeba pamiętać o odpowiedzialności spoczywającej na rządzie"- oświadczył nuncjusz.

Nawiązując do problemów papieża z poruszaniem się abp Jurković zaznaczył, że mimo tych fizycznych ograniczeń Franciszek zdecydował się na tę skomplikowaną podróż.

Hasłem pielgrzymki są słowa "Kroczyć razem", a towarzyszy jej sugestywne logo w odcieniach błękitu w formie kręgu, wypełnionego symbolami zaczerpniętymi z kultury rdzennych ludów i elementami nawiązującymi do posługi następcy Świętego Piotra.

Autorem logo jest artysta Shaun Vincent ze społeczności Metysów.

Zgodnie ze zwyczajem wprowadzonym przez Franciszka w podróży towarzyszyć mu będzie jeden świecki pracownik Watykanu. Jak poinformowano, będzie to osoba zatrudniona w Ogrodach Watykańskich.