Agencja DPA poinformowała, że w odległości ok. kilometra od Placu Katedralnego, gdzie Benedykt XVI odprawiał Mszę św., padły strzały z wiatrówki. Incydent miał się wydarzyć ok. 2 godziny przed rozpoczęciem papieskiej Liturgii w centrum Erfurtu i nie miał żadnego wpływu na jej przebieg.
Zatrzymany został mężczyzna, który oprócz wiatrówki miał przy sobie także pistolet pneumatyczny. Strzelał z okna swego mieszkania, które obecnie jest przeszukiwane przez policję. W wyniku incydentu lekko ranny został ochroniarz z prywatnej firmy, która pracowała przy zabezpieczeniu papieskiej wizyty. Incydent miał się wydarzyć ok. 2 godziny przed rozpoczęciem papieskiej Liturgii w centrum Erfurtu i nie miał żadnego wpływu na jej przebieg.
Nie wiadomo, jakie były motywy sprawcy całego wydarzenia. Nie ulega jednak wątpliwości, że papieżowi w żadnym momencie w związku z tym nie groziło niebezpieczeństwo.
***
Tak brzmiały pierwsze informacje. Około południa agencje - powołując się na rzecznika policji Dirka Sautera - uściśliły, że sprawca oddał cztery strzały z broni pneumatycznej do dwóch funkcjonariuszy na punkcie kontrolnym, położonym niespełna kilometr od placu katedralnego w Erfurcie, gdzie odbyła się sobotnia Msza. Zdementowano też wcześniejsze informacje stacji MDR, jakoby jeden z ochroniarzy został ranny. Wszczęto śledztwo w sprawie próby uszkodzenia ciała.
Incydent nie zakłócił przebiegu wizyty. Rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi oświadczył, że wizyta papieża przebiega zgodnie z programem i bez niepokojów.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.