W watykańskim Domu Świętej Marty, gdzie mieszka papież Franciszek, konieczne będą istotne zmiany w związku z jego oczekiwanym powrotem ze szpitala - pisze w niedzielę dziennik "Il Messaggero". Podkreśla, że trzeba będzie zmienić całą logistykę i protokół odwiedzin.
Gdyby stan papieża chorego na obustronne zapalenie płuc poprawił się, mógłby wrócić do Domu Świętej Marty, by tam kontynuować terapię. Kiedy mogłoby to nastąpić - nadal nie wiadomo. Na razie stan 88-letniego Franciszka określa się jako stabilny i złożony.
Już wcześniej lekarze z Polikliniki Gemelli podkreślali, że leczenie poszpitalne nie będzie krótkie. Eksperci we włoskich mediach mówią nawet o dwóch miesiącach terapii domowej.
W tej sytuacji zmiany w Domu Świętej Marty są niezbędne, bo nie jest on tylko rezydencją papieża. Mieszka tam kilkudziesięciu duchownych z Kurii Rzymskiej - przypomina "Il Messaggero".
Zatrzymują się tam również dostojnicy przybywający z wizytą do Watykanu. Jak w każdym hotelu, pracuje tam wiele osób z obsługi i ochrony.
Do tej pory Franciszek wolał zawsze jeść obiady i kolacje w stołówce razem z innymi gośćmi.
Do budynku, w którym przebywa tak wiele osób, ma wrócić papież, by kontynuować leczenie w warunkach domowych. To zaś oznacza, dodaje gazeta, że rezydencję trzeba odpowiednio do tego przygotować; także na przykład zapewnić stałą obecność specjalistów medycyny, gotowych w każdej chwili interweniować. Franciszek ma bowiem chroniczną astmę oskrzelową, której już nie wyleczy.
Biorąc pod uwagę wymogi rekonwalescencji, wieku i stanu papieża konieczna będzie różnego rodzaju profilaktyka, także niedopuszczenie do krążenia wirusów i bakterii - zaznacza dziennik.
Zwraca uwagę na to, że nowa sytuacja, jaka zapanuje zapewne w Domu Świętej Marty, wymagać będzie rozwiązania wielu kwestii logistycznych i praktycznych.
Dom Świętej Marty przeszedł generalną restrukturyzację na początku lat 90. na prośbę papieża Jana Pawła II, który polecił przekształcić budynek w nowoczesny hotel dla uczestników konklawe.
Tuż po wyborze w 2013 roku Franciszek postanowił, że nie będzie mieszkać w apartamencie w Pałacu Apostolskim, co wytłumaczył tym, że nie chce być w nim sam i potrzebuje stałego kontaktu z ludźmi.
Zobacz też:
„Nie bójmy się prosić, zwłaszcza gdy wydaje nam się, że na to nie zasługujemy".
Została podarowana w 1963 r. Pawłowi VI przez ówczesnego ambasadora Brazylii.
„Abyśmy zrozumieli wzajemną zależność wszystkich istot stworzonych".
Wraz z nim świętymi zostanie uznanych sześcioro innych błogosławionych.
W chrześcijańskiej dobroczynności nie ma podziału na dobroczyńców i beneficjentów.