Pedagogika odległa od ludzi nie jest potrzebna.
Znęcanie się dzieci i młodzieży nad rówieśnikami to "przygotowanie do wojny" - powiedział papież Franciszek podczas audiencji dla przedstawicieli stowarzyszeń nauczycieli, wychowawców i rodziców działających we włoskich szkołach katolickich. Podkreślił potrzebę budowania fundamentów pod "braterski świat".
Podczas spotkania w Watykanie, w którym uczestniczyli też uczniowie, papież podkreślił, że szkoły mogą miejscem, w którym tworzy się "podwaliny pod bardziej sprawiedliwy i braterski świat, przy udziale wszystkich dyscyplin i kreatywności dzieci oraz młodzieży".
"Ale - dodał - jeśli w szkole prowadzicie między sobą wojnę, jeśli w szkole znęcacie się nad dziewczętami i chłopcami, którzy mają jakieś problemy, to jest to przygotowanie do wojny, a nie do pokoju. Proszę, nigdy żaden bullying"- wezwał Franciszek używając angielskiego określenia zjawiska przemocy rówieśniczej.
Papież wyraził też opinię, że konieczna jest "pedagogika, która podkreśla to, co najważniejsze i w centrum stawia pokorę, bezinteresowność, gościnność".
"Pedagogika odległa od ludzi nie jest potrzebna, nie pomaga"- ocenił Franciszek i zwrócił uwagę na centralną rolę rodziny. "Proszę, rozmawiajcie w rodzinach" - zaapelował papież.
Z Rzymu Sylwia Wysocka
Zwracając się do nich z Kliniki Gemelli Franciszek prosi ich również o modlitwie we swojej intencji.
Watykan poinformował w sobotę rano, że noc minęła spokojnie, a papież odpoczywa.
Zgromadzeni przed modlitwą mogli wysłuchać jego krótkich pozdrowień.
To odpowiedź Papieża na kryzys mieszkaniowy, który dotyka zwłaszcza najuboższych.