Franciszek spotkał się z młodzieżą Papui Nowej

W spotkaniu wzięło udział ok. 20 tys. młodych ludzi.

„Życzę wam, abyście nauczyli się języka miłości, i w ten sposób przemieniali wasz kraj, ponieważ miłość przemienia, daje wzrost, otwiera drogi przyszłości” – powiedział Franciszek spotykając się z młodzieżą Papui-Nowej Gwinei i Wysp Salomona na stadionie „Sir John Guise” w Port Moresby. W spotkaniu wzięło udział ok. 20 tys. młodych ludzi.

Wjeżdżającego na stadion papieża powitano entuzjastycznymi okrzykami i tańcem. Witając Ojca Świętego odpowiedzialny w episkopacie Papui-Nowej Gwinei za duszpasterstwo młodzieży biskup John Bosco Auram wyraził wdzięczność Franciszkowi za jego troskę o młodych, wyrażającą się między innymi zwołaniom specjalnego Synodu Biskupów poświęconego młodym, adhortacją apostolską Christus vivit, a także corocznymi Orędziami na Dzień Młodzieży.

Mówiąc o młodym pokoleniu katolików Papui-Nowej Gwinei hierarcha wymienił szereg wyzwań, w tym związanych z sekularyzacją, i zaznaczył, że najważniejszym z nich jest odkrycie Chrystusa „w tych realiach i sytuacjach”.
„Niech to Święto Młodzieży w Twojej obecności prawdziwie głosi: «Chrystus żyje w naszej młodzieży Papui-Nowej Gwinei»” – stwierdził witając papieża biskup John Bosco Auram.

Młodzi ludzie ubrani w koszulki z wizerunkiem papieża Franciszka zaprezentowali krótkie przedstawienie teatralne opowiadające o ich problemach pt. „Rzeczywistość młodzieży”. Rozpoczęło się ono od powitania na ziemiach, gdzie "ocean spotyka się z niebem, gdzie rodzą się marzenia i pojawiają się wyzwania. Od Papui Nowej Gwinei po Wyspy Salomona, młodzi stawiają czoła przyszłości z pełnymi nadziei uśmiechami".

Dwoje dziewcząt: Ana i Shedrica oraz dwóch chłopców: Ezekiel i Paul w imieniu młodych ludzi z Papui Nowej Gwinei i Wysp Salomona dali wyraz swojej troski o rodzinę, zaangażowania w ochronę środowiska, oddania tradycyjnemu rzemiosłu i kulturze oraz fascynacji edukacją.

Ana wyznała, że rodzina znaczy dla niej wszystko i marzy o życiu, w którym marzenia się spełniają, Ezekiel mówił o swojej walce o Ziemię i młodzi będą chronić środowisko od wszystkiego, co złe. Shedrica zapewniła, że z tradycją w sercu, rzemiosłem i kulturą zachowując historię, młodzi będą odnajdywać w tym dumę. Z kolei Paul wyznał, że w edukacji widzi jaśniejszy dzień, jest ona jak latarnia jasna i wyraźna, podnosząca dusze z mroku ubóstwa.

Młodzi ludzi wyrazili swoje zaniepokojenie o dobrobyt swojej rodziny, borykającej się z wieloma trudnościami, od finansowych po zdrowotne. "Marzę o lepszym życiu dla nas i wierzę, że dzięki ciężkiej pracy i wytrwałości możemy pokonać nasze wyzwania. Jestem zdeterminowana wspierać moją rodzinę i jak najlepiej wykorzystać możliwości, które pojawiają się na naszej drodze" - zapewniła Ana z Papui.

Ezekiel z Wysp Salomona wyznał, że walczy o ochronę środowiska, przewodząc wysiłkom na rzecz przywrócenia i zachowania naturalnego piękna, które podtrzymuje społeczność. Środowisko jest zagrożone przez zmiany klimatyczne i wylesianie, dlatego m. in. sadzi się namorzyny, które chronią wybrzeża przed erozją i zapewniają siedliska dla życia morskiego. "Nasza ziemia i morze, potrzebują naszej opieki, dla przyszłości, musimy być świadomi. Razem naprawimy zło, w naszych sercach Ziemia należy do nas" - zapewnił.

Z kolei Shedrica poświęca się zachowaniu bogatych tradycji Papui Nowej Gwinei, przekazując umiejętności i historie swoich przodków oraz poprzez rzemiosło. "W każdej nici kryje się historia, nasze dziedzictwo pod niebem. Z każdym splotem trzymamy przeszłość, zapewniając, że nasza kultura trwa" - wyznała i zapewniła, że "razem będą świętować historię, silną i wspaniałą".

Z kolei Paul przyznał, że edukacja to "latarnia jasna i odważna, odblokowuje ścieżki, na których rozwijają się marzenia" i zapewnił, że "z głęboką wiedzą i blaskiem mądrości, młodzi odwrócą się od ekstremalnych ścieżek". "Z marzeniem możemy wzbić się w przyszłość, którą wielbimy, gdzie nauka otwiera każde drzwi, wiedza to nasz największy skarb, na zawsze" - wyznał.

Na zakończenie wyrażając nadzieje i marzenia młodzieży w Papui Nowej Gwinei i na Wyspach Salomona zapewniono, że młodzi stawiają czoła wielu wyzwaniom z determinacją i odpornością. "Stawiamy czoła przyszłości ramię w ramię, budując marzenia na całej ziemi. Z naszą rodziną, naszym środowiskiem naturalnym, naszą kulturą i naszą edukacją, razem stoimy silni, ponieważ jesteśmy młodzieżą w Chrystusie!" - wyznali młodzi ludzie.

Następnie świadectwa wygłosiły trzy młode osoby.

Bernadette Turmoni należąca do Legionu Maryi opowiedziała o trudnościach, jakie napotykają młodzi ludzie. Na pierwszym miejscu wymieniła przemoc w rodzinie, której ofiary czują się niekochane i nieszanowane, co może je powadzić nawet do samobójstwa. Inny wielki problemem stanowi wzrastające ubóstwo, choć Papua-Nowa Gwinea jest bogata w surowce mineralne. Ubóstwo nie pozwala młodym ukończyć nauki i popycha ich do zdobywania łatwych pieniędzy nielegalnymi sposobami, np. sprzedając narkotyki lub kradnąc. „Jeśli przejdziesz się po Port Moresby, zobaczysz młodych ludzi żebrzących o pieniądze, jedzenie, a nawet śpiących na poboczu drogi” – mówiła Turmoni.

Ryan Vulum, pochodzący z rozbitej rodziny, znalazł schronienie w Kościele, którego nauczanie dało mu siłę do wykonywania obowiązków lidera młodzieżowego. Wyznał, że rozbite rodziny to problem dotyczący większości młodych ludzi w tym kraju. Ciężko jest im rozmawiać z rodzicami, którzy już nie są razem i otrzymać od nich wsparcie w codziennych potrzebach. W rezultacie wielu młodych sięga po szkodliwe substancje, angażuje się w nielegalną działalność i traci wszelką nadzieję życiową. Dlatego Vulum zachęcił katolickie małżeństwa do przyjmowania i wytrwania w sakramencie małżeństwa, aby stały się silnymi rodzinami, a młodzi ludzie czuli się bezpiecznie i mogli żyć lepiej. Kościół zaś wezwał do tego, aby „nadal z otwartymi ramionami przyjmował młodych ludzi oraz zapraszał ich do dzielenia się swoimi pomysłami i uczestniczenia w decyzjach lokalnej wspólnoty kościelnej”.

Patricia Harricknen-Korpok z Katolickiego Stowarzyszenia Wolnych Zawodów przyznała, że „siła przyciągania świeckiego świata oraz wiele konkurencyjnych wartości i przekonań religijnych wywierają presję na naszą wiarę i moralność katolicką”. „My jednak, indywidualnie i zbiorowo, stawiamy sobie wyzwanie, aby nadal być światłem i głosem wiary katolickiej w Papui-Nowej Gwinei. Czerpiemy inspirację od naszego starszego pokolenia profesjonalistów, aby przez cały czas zachować czujność, aby żyć wiarą, zaangażowaniem i służbą” – oświadczyła młoda działaczka. Zauważyła przy tym, że „nie zawsze było łatwo zająć stanowisko w sprawach społecznych, politycznych, ekonomicznych, środowiskowych i praw człowieka poprzez soczewkę naszej wiary chrześcijańskiej dla dobra naszego narodu i kraju”. Mimo to Stowarzyszenie walczy „o dobro wspólne i dobrobyt naszych ludzi, zwłaszcza tych, którzy nie mają głosu lub znajdują się na marginesie społeczeństwa”.

Na wstępie przerywanego często spontanicznymi okrzykami akceptacji oraz pełnego dopowiedzeń do przygotowanego wcześniej przemówienia Ojciec Święty zauważył, że Papua-Nowa Gwinea jest młodym krajem zamieszkałym przez wielu młodych. Zwrócił uwagę na pokusę budowania przyszłości bez Boga. Ale wtedy, jak w biblijnej historii o wieży Babel języki ludzi są pomieszane. „Bez Boga, bez odnalezienia w Nim «języka», który nas jednoczy i utrzymuje w łączności, rozpraszamy się, każdy myśli o sobie samym i swoich potrzebach. W ten sposób przeważają: izolacja, zamieszanie, nieład, konflikt” – przestrzegł Franciszek.

Papież zaznaczył, że także w Papui-Nowej Gwinei jest bardzo wiele języków – wręcz osiemset, które mogą powodować zamieszanie. Dlatego ważne jest nauczenie się języka miłości, który czyni nas jedną rodziną. „Bez miłości nasze języki nie pomagają nam się komunikować, a nawet mogą być destrukcyjne” – ostrzegł Ojciec Święty.

Zapewnił, że jedność w miłości, którą można odnaleźć dzięki przyjaźni z Jezusem, „pomoże wam nie czuć się samotnymi i wspólnie szukać dróg do bycia lepszymi ludźmi. Pomoże wam również stawać się bardziej zdolnymi do wzięcia w swoje ręce odpowiedzialności za swoje życie z odwagą stanowczej decyzji: chcę powiedzieć «nie» odurzaniu się narkotykami i alkoholem; chcę powiedzieć «nie» uzależnieniu od pornografii, która pozostawia mnie smutnym i pustym; chcę powiedzieć «nie» wszelkim formom przemocy!”

Odnosząc się do licznych plag przestępczości i nadużyć Franciszek zaapelował o poszanowanie życia ludzkiego: „Mówię wam to w imieniu Pana Boga: życie jest święte. Życie jest nietykalne. Życie nie może być w żaden sposób nadużywane!”

Ojciec Święty zachęcił młodych także do chronienia piękna i prostoty wiary. „Życzę wam, abyście nauczyli się języka miłości, i w ten sposób przemieniali wasz kraj, ponieważ miłość przemienia, daje wzrost, otwiera drogi przyszłości. Nie zapominajcie tego: razem, tylko razem i w jedności, można podążać ku nowym horyzontom, ku przyszłości, ku marzeniu o cywilizacji miłości!” – powiedział papież na zakończenie swojego przemówienia.

Na zakończenie spotkania młodzi wykonali na cześć Franciszka pieśń i taniec przerywane okrzykami: "Viva Papa Francesco!" "Viva Santo Papa!"  Odmówiono modlitwę "Ojcze nasz" i papież udzielił zebranym apostolskiego błogosławieństwa.

Ojciec Święty otrzymał liczne prezenty m. in. wizerunek Rajskiego Ptaka - symbolu Papui Nowej Gwinei. Opuszczając stadion papież podziękował wszystkim za przygotowanie "tego pięknego spotkania".

***

Ze stadionu Sir John Guise papież odjechał na  lotnisko Jacksons skąd po krótkiej ceremonii pożegnania odleciał do stolicy Timoru Wschodniego Dili.

Samolot B737 papuaskich linii lotniczych Air Niugini w ciągu 3 godz. i 30 minut pokona dystans 2.578 km i przeleci nad terytoriami Papui Nowej Gwinei, Australii, Indonezji i Timoru Wschodniego. Na międzynarodowym lotnisku Presidente Nicolau Lobato w Dili papieski samolot jest spodziewany o godz. 14.10 (7.10 czasu polskiego).

Timor Wschodni jest trzecim etapem 45. podróży apostolskiej Franciszka do krajów Azji i Oceanii. Kraj jest położony ok. 500 kilometrów na północ od Australii i jest jednym z najbiedniejszych krajów Azji. Instytucje polityczne młodej republiki sprawnie funkcjonują a w ostatnim czasie odnotowano stosunkowo duży postęp w sektorach zdrowia i edukacji.

Obok Filipin Timor Wschodni jest jedynym krajem w Azji, w którym dominują katolicy. Obecnie katolicy stanowią 96 proc. liczącej ponad 1 mln populacji. To sprawia, że Timor Wschodni jest krajem o najszybszym tempie wzrostu liczby katolików na świecie.

Przez około 400 lat Timor Wschodni był częścią portugalskiego imperium kolonialnego. W 1975 roku został zaanektowany przez Indonezję. Brutalna okupacja indonezyjska zakończyła się referendum w 1999 r., a kraj uzyskał niepodległość w 2002 roku.

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg