Swoją prawie dwutygodniową podróż po Azji Południowo-Wschodniej i Pacyfiku papież Franciszek rozpocznie od wizyty w Indonezji. Ojciec Święty chce pogłębić dialog międzyreligijny w najludniejszym islamskim kraju na świecie. Na tę wizytę czekają w napięciu wybitni przedstawiciele Kościoła i islamu w kraju – jezuita Franz Magnis-Suseno i muzułmanin Yahya Cholil Staquf. Rozmawiał z nimi korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Spotkanie z papieżem w siedzibie indonezyjskiej organizacji islamskiej Nahdlatul Ulama (NU) rozpoczyna się późno, ale jest niezwykle oczekiwane. Duchowny Yahya Cholil Staquf chętnie udziela informacji na temat tego, czego muzułmanie w Indonezji oczekują od zbliżającej się wizyty papieża. Przewodniczący kierownictwa NU przyznaje, że zna Franciszka osobiście, spotkał się z Ojcem Świętym kilkakrotnie w Rzymie.
„Chcemy pokazać całemu światu, że Indonezja jest żywym przykładem tego, co wprowadzili w życie papież i wielki imam kairskiego uniwersytetu Azhar” – powiedział muzułmański duchowny, nawiązując do opublikowanego w Abu Zabi w 2019 r wspólnego dokumentu o braterstwie wszystkich ludzi. Spotkanie Franciszka i Wielkiego Imama Ahmada al-Tayyeba na Półwyspie Arabskim uważane jest za historyczne wydarzenie dla dialogu chrześcijańsko-islamskiego.
Islamizacja przez kupców arabskich
Nahdlatul Ulama (Przebudzenie uczonych) zrzesza ponad 95 milionów członków. Yahya Cholil Staquf opisuje tę organizację jako przedstawiciela tradycyjnego, umiarkowanego islamu – w przeciwieństwie do islamu Arabii Saudyjskiej. „Saudyjczycy są konserwatywni, ale z pewnością nie tradycyjni. Ich model islamu pojawił się dopiero w XVIII wieku”. Na archipelagu indonezyjskim od początków islamizacji w XIII wieku przez arabskich handlarzy zachował się nieprzerwany łańcuch tradycji – tłumaczy islamski uczony dodając, że zostało to kulturowo zakorzenione w społeczeństwie indonezyjskim.
Zaledwie kilka kilometrów od siedziby NU, mieszka i pracuje w założonej przez siebie uczelni filozoficznej jezuita, ojciec Franz Magnis-Suseno. Urodzony w Norymberdze ma dobre kontakty w Indonezji, a jego głosu słuchają rządzący. „Kościół katolicki zbudował dobre relacje z NU i Muhammadiyah, ja też w tym byłem” – powiedział 88-letni zakonnik. Zrzeszająca około 50 milionów członków Muhammadiyah jest drugą masową organizacją muzułmańską w najbardziej zaludnionym kraju islamskim na świecie.
Stosunki między muzułmanami i chrześcijanami nie są wolne od napięć. Podczas dziesięcioletniego panowania Susilo Bambang Yudhoyono (2004-2014) radykalne i bojowe ugrupowania islamskie urosły w siłę. Celem ich ataków były kościoły, ale także miejsca kultu należące do szyitów, których uważa się za apostatów oraz grupę religijną Ahmadiyya. Yahya Cholil Staquf mówi raczej wymijająco: „Świat nie jest łatwym miejscem do życia. Radykalne grupy są wszędzie”. Indonezja jest tradycyjnie krajem harmonii społecznej i tolerancji. Zapewniają to ramy instytucjonalne komunikacji i współpracy między religiami.
Radykalny islam w defensywie
Ekstremistyczny islam został w dużym stopniu zmarginalizowany, zwłaszcza podczas drugiej kadencji ustępującego prezydenta Joko Widodo, który sprawuje tę funkcję od 2014 roku. Dużą rolę w tym odegrał minister religii Yaqut Cholil Qoumas, brat przewodniczącego NU, ale także przedstawiciele Kościoła i samego NU. Radykalny islam znajduje się obecnie w Indonezji w defensywie, ale nie zniknął. Jego zwolenników można znaleźć także w szeregach tych dwóch islamskich organizacji masowych.
Mimo to jezuita o. Magnis-Suseno patrzy optymistycznie na społeczno-religijną przyszłość Indonezji. Zdecydowana większość ludzi i polityków utworzyła „wielką koalicję na rzecz państwa świeckiego” z NU i Muhammadiyah jako przedstawicielami głównego nurtu islamu. O. Magnis-Suseno jest pewien, że „NU i Muhammadiyah boją się radykalnego islamu”.
Duchowny znajdzie się wśród zakonników, którzy wkrótce będą mogły spotkać się z papieżem. Podczas swojej podróży do Azji Franciszek odwiedzi Indonezję w dniach 3-6 września przede wszystkim po to, aby promować dialog międzyreligijny z islamem, będący jednym z głównych tematów jego pontyfikatu. „Tak naprawdę nie chciałem być aż tak widoczny” – mówi o. Magnis-Suseno i dodaje: „Uważałem, że pierwszeństwo należy przyznać młodszym jezuitom. Jednak papież nalegał, aby spotkać się z trzema ostatnimi żyjącymi starszymi jezuitami, którzy przybyli do Indonezji jako misjonarze”.
Zarówno dla jezuity o. Franza Magnisa-Suseno, jak i muzułmanina Yahya Cholil Staquf, wizyta papieża jest znakiem, że braterstwo między religiami jest rzeczywiście możliwe. Architektonicznym symbolem solidarności jest tunel w Dżakarcie, zbudowany specjalnie na potrzeby tej wizyty – a łączący stojące naprzeciw siebie Wielki Meczet Istiqlal i katedrę Wniebowzięcia NMP.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.