„Nie jesteś sam. Wyzwania, odpowiedzi, nadzieje” – taki tytuł ma wychodzący jutro wywiad-rzeka z Papieżem Franciszkiem. Rozmowę z Ojcem Świętym przeprowadzili Francesca Ambrogetti i Sergio Rubin. Wśród poruszanych tematów znalazły się skomplikowane kwestie imigracji we współczesnym świecie. Te fragmenty opublikowała dziś włoska La Stampa.
„Rozumiem pewną ostrożność ze strony części obywateli oraz rozwagę władz krajów przyjmujących [imigrantów], ponieważ w niektórych przypadkach są one uzasadnione” – przyznaje w tekście Papież Franciszek. „To powiedziawszy, żeby od jakiegoś strachu przechodzić do przerażenia i zamykać granice, wydaje mi się nieracjonalnym podejściem” – dodaje. Zaznacza, iż powinno się przeanalizować, jak można wspierać realną integrację. Bowiem powstawanie gett, społeczne wykluczanie przybyszów oraz działalność agresywnych fundamentalistycznych grup prowadzą do poważnych problemów.
Papież w wywiadzie zwraca właśnie uwagę na rozprzestrzenianie się organizacji typu ISIS. Zauważa, że w regionach, do których wpływy takich ideologii nie dotarły, życie obok siebie np. chrześcijan i muzułmanów opiera się na wzajemnym szacunku, ponieważ większość wyznawców islamu pragnie tak naprawdę pokoju.
Franciszek przyznaje również, iż w rozwoju obecnej sytuacji pewną rolę odegrały także niesprawiedliwości kolonializmu oraz nieudane próby państw zachodnich bezrefleksyjnego przeszczepiania demokracji na grunt różnych kulturowo społeczeństw. Podaje tutaj przykład Libii czy Iraku. Jeden z mieszkańców pierwszego z tych krajów „powiedział mi, że kiedyś mieli tylko jednego Kaddafiego, obecnie mają ich 53” – wyznaje Papież. Podkreśla równocześnie: „uwaga – nie bronię Kaddafiego czy Husajna. Ale co pozostawiła po sobie wojna? Zorganizowaną anarchię oraz nową wojnę”. Franciszek sam opowiada się więc za taką promocją demokracji, która pozwala na jej organiczne zintegrowanie w danych społeczeństwach, nawet jeśli potrwa to dłużej.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.