28 sierpnia, do stolicy Abruzji przybędzie Papież Franciszek, gdzie będzie przewodniczył uroczystemu otwarciu Odpustu Celestyńskiego (Perdonanza Celestiniana), który został po raz pierwszy udzielony w 1294 roku. Otrzymają go wszyscy wierni, którzy po spełnieniu zwyczajnych warunków odpustu odwiedzą bazylikę Collemaggio dedykowaną Matce Bożej Wniebowziętej.
Collemaggio jest bazyliką, w której został wybrany papieżem Celestyn V (Piotr z Morrone), który zrezygnował z papiestwa w XIII wieku i w której został pochowany. W tej właśnie bazylice ustanowił on Święto Odpustu (Perdonanza). To były pierwsze „Drzwi Święte” Kościoła. „Po przejściu ich progu, z poczuciem żalu za grzechy i po odbytej spowiedzi, otrzymywało się dar odpustu, bez konieczności płacenia, a było to w czasie, kiedy odpusty miały one swoją cenę” – mówi historyk Walter Capezzalli.
„Pontyfikat Celestyna był bardzo krótki, ale równocześnie ogromnie rewolucyjny. W ciągu kilku miesięcy pontyfikatu zrewolucjonizował instytucję odpuszczenia grzechów, zmienił znaczenie odpustów, mianował nowych kardynałów oraz zreformował Kurię Rzymską. Pontyfikat Celestyna V był bardzo krótki, ale miał wielkie znaczenie. Być może postawa, którą przyjął postawiła go w negatywnym świetle, ponieważ w następstwie jego rezygnacji wzmogły się później działania będące jej przyczyną. Rezygnacja Celestyna nie była wyrazem ucieczki od odpowiedzialności – podkreśla Capezzalli. - To był bardzo odważny gest, za który zapłacił potem uwięzieniem przez swojego następcę. Jego wrażliwość duchowa nie pozwoliła mu na przyjęcie postawy typowej dla władzy w tamtym czasie. Również w Kurii Rzymskiej istniały frakcje, napięcia oraz spory. Celestyn przyzwyczajony do bycia eremitą, żyjącym na pustyni i nie mógł tolerować takich postaw.“
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.