„Uczmy się od Boga szacunku dla ludzkiego cierpienia i nieszczęścia” – powiedział Papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. W ramach katechez na temat starości Franciszek podjął refleksję w oparciu o postać biblijnego Hioba jako świadka wiary, który pomimo swojego cierpienia nie zgadza się na przypisanie Bogu roli „prześladowcy” w dramacie swojego życia.
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że Hiob w obliczu zła wyraża swój protest i czeka cierpliwie aż Bóg odpowie i objawi swoje oblicze. Bóg ukazuje mu swoją chwałę obdarzając go największą czułością, a jego przyjaciół, którzy uważali, że wszystko o Nim wiedzą, surowo napomina. Papież zachęcił do stawania się uczniami Hioba, żeby przezwyciężyć pokusę moralizatorstwa w obliczu beznadziejności i przygnębienia z powodu cierpienia. Zaznaczył, że Księga Hioba w dramatyczny sposób przedstawia prawdę o życiu, o momentach, kiedy na człowieka, rodzinę i naród spadają ciężkie próby, choroby i nieszczęścia, nieproporcjonalne do ludzkiej wytrzymałości. Wiele osób wokół nas krzyczy z powodu nadmiaru nieszczęść, ale są wśród nich również tacy, którzy zdumiewają niezłomnością swojej wiary i miłości. W pewnych momentach dziejowych nagromadzone ciężary zdają się kumulować, jedno za drugim. Tak było w minionych latach w związku z pandemią koronawirusa i obecnie z wojną na Ukrainie.
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że z ciągłego odwoływania się do Boga rodzi się wyznanie wiary Hioba, które dopełnia się niemal mistycznym doświadczeniem. Dochodzi on do stwierdzenia, że dotąd znał Boga ze słyszenia, natomiast teraz poznał Go namacalnie, niemal dotknął zmysłami. Franciszek stwierdził, że okres starości sprzyja poznaniu Boga poprzez otwarcie na Niego w postępującej słabości i zagubieniu.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.