O tym, że ma zabić papieża, Agca po raz pierwszy dowiedział się w Sofii w lipcu 1980 r. Okoliczności tego spotkania są kluczowe dla dalszego biegu wydarzeń, które doprowadziły Agcę na Plac św. Piotra.
Rozmowy w hotelu
W jej trakcie Celenk, mówił w czasie przesłuchania Agca, „powiadomił mnie, że niebawem spotkamy się z przedstawicielem tajnych służb bułgarskich, w celu przedyskutowania możliwości dokonania zamachu na papieża, w którym to zamachu miałem odegrać rolę egzekutora. Spotkanie to rzeczywiście nastąpiło kilka dni później i, jak już mówiłem, uczestniczył w nim Sotir Kolev. Zarówno on, jak i Celenk powiedzieli mi, że nie mają dużo czasu do dyspozycji, więc będziemy musieli zobaczyć się ponownie w pierwszych dniach sierpnia. O tym kolejnym spotkaniu już wspominałem i nadmieniłem również, że brał w nim udział Oral Celik. To właśnie w trakcie tego spotkania uzgodniona została cena, która miała zostać zapłacona przez tajne bułgarskie służby, za pośrednictwem Bekira Celenka, w wysokości trzech milionów niemieckich marek. Była to także okazja, by porozmawiać o praktycznym wymiarze planowanego zamachu w Rzymie. W tych okolicznościach padło nazwisko Musy Serdara Celebiego, z którym miałem się skontaktować, żeby ewentualnie dołączyć do Bekira Celenka w Europie, gdyż mnie samemu byłoby nadzwyczaj trudno się z nim skomunikować.
Muszę dodać, że podczas tego sierpniowego spotkania Sotir Kolev [czyli Todor Stojkow Ajvazov – przyp. A.G.] zostawił mi numer rzymskiego telefonu do niejakiego Sotira Petrova [chodzi o Jelio Kolewa Wasiliewa – przyp. A.G.], którego nazwał attaché wojskowym przy Ambasadzie Bułgarii w Rzymie. Do dziś pamiętam ten numer, a mianowicie: 3609648”. Miejsce spotkania nie było przypadkowe. Luksusowy hotel był pod stałym nadzorem bułgarskich służb specjalnych, uczestnicy spotkania mogli być więc pewni, że nikt niepowołany nie będzie o nim wiedział. Agca w czasie przesłuchania powiedział: „W pierwszym spotkaniu w Sofii, w hotelu »Witosza«, którego celem było opracowanie planu zamachu na papieża, braliśmy udział: ja, Bekir Celenk, Sotir Kolev, którego wówczas poznałem, a został mi on przedstawiony przez Celenka. Obecność Hammonda Karima była zupełnie przypadkowa, więc oddalił się on na początku naszego spotkania, w czasie mojej rozmowy z Celenkiem i Sotirem Kolevem.
Oral Celik zjawił się później i uczestniczył w innym spotkaniu, które odbyło się w hotelu »Witosza«, a w którym braliśmy udział: ja, Celenk oraz Sotir Kolev. Spotkanie także dotyczyło planu zamachu na papieża”. Agca używa w tej relacji pseudonimu Bułgara, gdyż tak on mu został przedstawiony. Prawdziwą tożsamość Todora Stojkowa Ajvazova pozna dopiero jako więzień w czasie przesłuchań. Wymieniany przez Agcę Hammond Karim jest postacią tajemniczą, której prawdziwa tożsamość nigdy nie została ustalona. Agca twierdził, że był Syryjczykiem i jednym z ludzi Ugurlu, którzy pomagali mu przedostać się do Bułgarii, a później opiekowali się nim w Sofii.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.