"Dzieje Słowacji wzywają do tego, by była orędziem pokoju w sercu Europy" - powiedział papież Franciszek w poniedziałek w Bratysławie. Apelował o braterstwo w czasie, gdy nadchodzi ożywienie gospodarcze, któremu "sprzyjają plany odbudowy Unii Europejskiej".
W ogrodach Pałacu Prezydenckiego papież wygłosił przemówienie do 250 przedstawicieli władz kraju, organizacji społecznych, świata kultury, przedsiębiorców i korpusu dyplomatycznego.
Wcześniej odbyła się oficjalna ceremonia powitania Franciszka. Przed pochodzącym z XVIII wieku pałacem czekała na papieża prezydent Słowacji Zuzana Czaputova. Następnie przeszli do Złotej Sali na prywatną rozmowę.
Czaputova podkreśliła, że dla przyszłości chrześcijaństwa na Słowacji znaczenie ma sposób, w jaki papież przedstawia przekaz Ewangelii: "nie tylko jako +dziedzictwo ojców+, ale także jako sposób na przekształcenie naszej teraźniejszości i wskazanie na przyszłość".
"(Ten) sposób głoszenia Ewangelii i osobisty przykład moralny (papieża) docierają do ludzi daleko poza widzialnymi granicami Kościoła katolickiego" - powiedziała. Jak dodała, Franciszek wzywa do "pokory, miłosierdzia i powszechnego braterstwa, do nowej kultury politycznej i nowej etyki w gospodarce".
Zaznaczyła też, że papież w swoich encyklikach przestrzega przed największymi zagrożeniami naszych czasów - populizmem, narodowym egoizmem, fundamentalizmem i fanatyzmem - oraz sprzeciwia się "tym, którzy chcą wykorzystać religię do celów politycznych".
W przemówieniu w ogrodach Pałacu Prezydenckiego Franciszek podkreślił, zwracając się do reprezentantów władz i różnych dziedzin życia: "Przybyłem jako pielgrzym do młodego kraju o wielowiekowej historii, do ziemi głębokich korzeni leżącej w sercu Europy. Doprawdy, jestem w +krainie środka+, która widziała już tak wiele przemian".
"Aż po współczesność zdołaliście, pośród wielu prób, zintegrować się i wyodrębnić w sposób zasadniczo pokojowy" - mówił.
"28 lat temu świat podziwiał bezkonfliktowe narodziny dwóch niepodległych państw" - podkreślił papież, nawiązując do rozpadu Czechosłowacji.
"Potrzebujemy braterstwa, aby promować integrację, która jest coraz bardziej niezbędna. Jest ona pilnie potrzebna teraz, w czasie, gdy po wielu trudnych miesiącach pandemii nadchodzi wytęsknione ożywienie gospodarcze, któremu sprzyjają plany odbudowy Unii Europejskiej" - mówił Franciszek.
Przestrzegł przed uleganiem pośpiechowi i pokusie zysku, bo może to wywołać "przejściową euforię, która zamiast jednoczyć, dzieli".
"Oby ten kraj w czasie, gdy na różnych frontach trwają walki o dominację, potwierdzał swoje przesłanie integrowania i pokoju, a Europa oby wyróżniała się solidarnością, która przekraczając jej granice, może na nowo wprowadzić ten kontynent do centrum historii" - apelował.
Zachęcał Słowaków do pielęgnowania braterskich postaw i uczuć, a jako wzór podał Cyryla i Metodego. Jak zauważył, stałość ich wiary przekładała się na spontaniczną otwartość.
"Jest to dziedzictwo, do którego podjęcia jesteście wezwani, abyście i w obecnym czasie byli znakiem jedności" - wskazał Franciszek.
Położył nacisk na potrzebę gościnności, której słowiańskim wyrazem jest oferowanie gościom chleba i soli.
Apelował o troskę o najsłabszych i o to, by nikt nie był piętnowany ani dyskryminowany.
"Trzeba starać się budować przyszłość, w której prawa będą stosowane jednakowo wobec wszystkich, w oparciu o sprawiedliwość, która nigdy nie jest na sprzedaż" - oświadczył papież.
Mówił, że należy podjąć poważną walkę z korupcją, a "w pierwszej kolejności promować i upowszechnić praworządność".
"Życzę wam, abyście nigdy nie pozwolili, żeby aromatyczne smaki waszych najlepszych tradycji zostały zepsute przez powierzchowność konsumpcji i zysków materialnych ani przez kolonizację ideologiczną" - powiedział papież Słowakom.
Nawiązując do lat komunizmu, podkreślił, że wiele uwięzionych znakomitych osobistości "pozostało wolnymi wewnętrznie i dało dobitne wzorce odwagi, konsekwencji i oporu wobec niesprawiedliwości, a przede wszystkim przebaczenia".
Franciszek zwrócił też uwagę na piękno Tatr. "Tam, pośród lasów i szczytów, które sięgają nieba, Bóg wydaje się bliższy, a stworzenie objawia się jako nietknięty dom, który na przestrzeni wieków gościł tak wiele pokoleń. Wasze góry łączą w jeden łańcuch różnorodne szczyty i krajobrazy, przekraczają granice kraju, by łączyć w pięknie różne narody" - powiedział.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.