Papież spotkał się dzisiaj przedpołudniem z menadżerami i piłkarzami klubu Sampdoria z Genui.
Papież spotkał się dzisiaj przedpołudniem z menadżerami i piłkarzami klubu Sampdoria z Genui. Wyraził się z wielkim uznaniem dla sportu, a w szczególności dla piłki nożnej, nazywając ją drogą życia, dojrzałości i zdrowia. „Zawsze można iść naprzód” – podkreślił Ojciec Święty.
Franciszek znany jest ze swojego zamiłowania do futbolu. Uważa, on, że szczególnie w tym sporcie trzeba iść naprzód, ale „nigdy samemu, zawsze liczy się drużyna” – powiedział zespołowi Sampdorii.
„Dwie rzeczy chcę podkreślić. Pierwsza, że wszystko robi się w zespole. Najpiękniejsze zwycięstwa to te drużynowe. U nas zawsze na piłkarza indywidualistę mówiło się, że «zjada piłkę», bierze piłkę dla siebie i nie patrzy na innych. Nie. Zawsze trzeba grać w zespole – powiedział Papież. – Druga rzecz: nie wolno zatracić zamiłowania do sportu, to znaczy sportu, który bierze się z powołania do jego uprawiania. Inne zainteresowania są drugorzędne, ważne jest to, że to zamiłowanie zawsze pozostaje.“
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.