„Programowanie dla pokoju” to nazwa międzynarodowego projektu, który został wczoraj zainaugurowany z inicjatywy Papieża Franciszka. Odbywa się on w sieci tzw. „Scholas Occurrentes”, która rozpoczęła swą działalność w 2013 r. Obecnie w program zaangażowanych jest 450 tys. placówek oświatowych w 190 krajach.
Wizytując watykańską siedzibę Scholas Occurrentes, Franciszek odbył wideokonferencję z młodymi programistami z Panamy, Portugalii, Włoch i Rumunii. Uczestnikom projektu, który poza rozwijaniem zdolności informatycznych, zakłada również formację etyczną, Papież przypomniał, że nie są przyszłością świata, ale jego „tu i teraz”. Zwrócił także uwagę, że młodym często brakuje sprawiedliwych liderów, którzy mogliby ich poprowadzić, dlatego szukają ich poza swoim środowiskiem. Kształtowaniu takich liderów wewnątrz wspólnoty ma służyć właśnie idea Scholas Ocurrentes.
Na zakończenie Franciszek podjął temat osób starszych. Zachęcił młodych do kultywowania dialogu z nimi, gdyż działanie młodych na własną rękę skutkować może utratą korzeni, poczucia sensu historii czy przynależności. Jeżeli z kolei starsi będą się czuli wyizolowani, umrą w smutku – mówił Papież.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.