Papież spotkał się z dziećmi z Włoskiej Akcji Katolickiej.
Przybyły one jak co roku do Papieża, by złożyć mu życzenia świąteczne. W skierowanym do nich pozdrowieniu nawiązał do prowadzonej dla nich formacji pod hasłem „Gotowi zrobić zdjęcie”, podczas której uczą się one skupiać uwagę na najważniejszych wydarzeniach z życia Jezusa, aby coraz bardziej do Niego się upodabniać. Dlatego Franciszek życzył im, aby były „dobrymi fotografami”, mając oczy uważne zarówno na to, co czynił Jezus, jak i na otaczającą je rzeczywistość.
Wiele razy widzimy ludzi zapomnianych: nikt na nich nie patrzy, nikt nie chce ich widzieć. To są ci najbiedniejsi, najsłabsi, zepchnięci na margines społeczeństwa, ponieważ uważa się, że stanowią dla niego problem. Tymczasem są oni obrazem Dzieciątka Jezus, które zostało odrzucone i nie przyjęte w Betlejem; są żywym ciałem Jezusa cierpiącego i ukrzyżowanego. Tak więc to może być wasze zadanie; przede wszystkim musicie pytać się samych siebie: A ja na kogo zwracam największą uwagę? Tylko na tych najsilniejszych, którzy odnoszą sukcesy w szkole, w zabawie? Na kogo zwracałem najmniej uwagi? Przed kim udawałem, że go nie widzę? Oto jakie są wasze «peryferie»: spróbujcie skierować obiektyw na kolegów i na tych, których nikt nigdy nie widzi, i miejcie odwagę zrobić pierwszy krok, aby się z nimi spotkać, dać im trochę waszego czasu, uśmiechu, czułości” – powiedział Papież.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.