Watykan w Radzie Praw Człowieka.
Stolica Apostolska zdecydowanie potępia nowe formy niewolnictwa – powiedział jej przedstawiciel na 36. sesji Rady Praw Człowieka w Genewie. Abp Ivan Jurkovič przypomniał, że Papież Franciszek nazywa tę plagę „raną na ciele współczesnej ludzkości”.
Stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy urzędach Organizacji Narodów Zjednoczonych w Genewie zwrócił uwagę, że handel ludźmi celem ich wykorzystywania do prostytucji czy niewolniczej pracy przynosi kolosalne zyski. Oblicza się je na ponad 150 mld dolarów, czyli więcej, niż dochody z handlu narkotykami.
Miliony migrantów narażone są, by paść ofiarą tego haniebnego procederu – stwierdził abp Jurkovič. Zagraża to szczególnie ubogim i bezrobotnym, a często takie zniewalanie ma miejsce podczas kryzysów humanitarnych powodowanych przez zbrojne konflikty czy klęski żywiołowe. Ojciec Święty w encyklice „Laudato si'” pisze, że jest to konsekwencja „kultury relatywizmu”, która pobudza ludzi do wykorzystywania innych i traktowania ich jako przedmiotu, zmuszając „do pracy przymusowej czy sprowadzając do niewolnictwa. Ta sama logika prowadzi do wykorzystywania seksualnego dzieci” (n. 123). Papieski dyplomata przytoczył też słowa Franciszka z jego orędzia na Światowy Dzień Pokoju 1 stycznia 2015 r.: „Obserwując zjawisko handlu ludźmi, przemytu migrantów oraz innych znanych i nieznanych form niewolnictwa, często odnosimy wrażenie, że jego występowaniu towarzyszy powszechna obojętność”. Abp Jurkovič wezwał na forum oenzetowskiej Rady Praw Człowieka, by przejść od prawodawstwa do działania. Podkreślił, że te nowe sposoby wykorzystywania powinny zostać obalone tak, jak kiedyś dawne formy niewolnictwa.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.