W trzeciej turze wzięło udział
79 osób.
Plik z wynikami można pobrać
TUTAJ (.xls) lub
TUTAJ (.doc).
Wyniki są w tej turze nieco później – dlatego do poniedziałku zostawiamy czas na ewentualne reklamacje. W poniedziałek w południe (czasu polskiego ;-) ) spośród osób, które otrzymały maksymalną liczbę punktów, wylosujemy trójkę zwycięzców.
Oczywiście zapraszamy do dalszego udziału w konkursie także te osoby, które z jakiegoś powodu w poprzedniej(-ich) nie uczestniczyły.
1. Człowiek jest drogą Kościoła. To jedno z częściej powtarzanych zdań Jana Pawła II. Pisząc je w jednej z encyklik papież zaczął od stwierdzenia, że zasadniczą drogą Kościoła jest Jezus Chrystus. W jaki sposób uzasadnia tę „zmianę perspektywy”?Pytanie na podstawie encykliki Redemptor Hominis. Uzasadnienia mogą być bardzo różne, ale zależało mi na stwierdzeniu, że podstawowym elementem tego „przejścia” jest zjednoczenie Chrystusa z każdym człowiekiem które wynika z samego sedna chrześcijaństwa – z faktu, że Bóg stał się człowiekiem i umarł za nas na krzyżu.
Odpowiedzi zawierające odniesienie do Wcielenia/ Odkupienia były uznawane za pełne.
2. Człowiek został powołany, by królować – by uczestniczyć w królewskim posłannictwie Chrystusa. Jak rozumie to posłannictwo i jak godzi je z powołaniem do służby, o którym również mówi Ewangelia? Jaka zasada jest tu podstawowa i aktualna dla wszystkich powołań i stanów?Dwa elementy pytania. Pierwszy, stwierdzający, że „królować” oznacza „służyć” (Chrystus przyszedł, by służyć, nie by Mu służono); drugi – pytanie o zasadę „królewskiej służby” czyli – najogólniej - wierność własnemu powołaniu, która przejawia się w takim czy innym działaniu na rzecz całego Kościoła. Zasadniczo na podstawie Redemptor Hominis 21.
Pojawiały się odpowiedzi na podstawie innego fragmentu encykliki Redemptor Hominis, mówiące o królowaniu jako panowaniu nad światem, prymacie etyki nad techniką i zobowiązaniach społecznych. Były oczywiście uznawane, zwykle jednak brakowało w nich opartego na dokumencie odniesienia do służby i wspomnianej zasady „królewskiej” służby, co oznacza pół pytania.
Część osób odpowiadała na podstawie listu Mulieris dignitatem – te odpowiedzi również były uznawane.
3. „Być osobą – to znaczy dążyć do samospełnienia” – pisze Jan Paweł II, dodając że odnosi się to do każdego człowieka: zarówno do kobiety, jak i mężczyzny. Pisząc te słowa w liście apostolskim papież powołuje się na wcześniejszy dokument, w którym pojawiło się podobne sformułowanie. Jaki? Jaki jest sposób – jego zdaniem - by człowiek był naprawdę spełniony?Dwa elementy: pytanie o poprzedni dokument (Gaudium et spes, Sobór Watykański II). Samo określenie „dokument soborowy” to nieco za mało. Na encyklikę „Redemptoris Mater” Jan Paweł II rzeczywiście się powołuje w tym liście, jednak w innym kontekście.
4. „W każdym wypadku, w którym mężczyzna jest odpowiedzialny za to, co uwłacza osobowej godności kobiety i jej powołania, postępuje wbrew swojej własnej godności i własnemu powołaniu.” – stwierdza w tym samym liście Jan Paweł II interpretując zdanie z Księgi Rodzaju: „On będzie panował nad tobą” (Rdz 3,16). W jaki sposób to zdanie staje się podstawą do obrony godności i powołania kobiety? Jakie papież widzi niebezpieczeństwa na drodze kobiet dążących do wyzwolenia spod tego panowania?Znów dwa elementy pytania. W pierwszym chodziło o odniesienie do zdania „On będzie panował nad tobą”, zatem o wskazanie, że powyższe stwierdzenie papież interpretuje jako skutek grzechu pierworodnego, zaburzenie pierwotnej jedności i równości dwojga. Z drugim elementem raczej nie było problemów, poza uwagą, że Jan Paweł II nie pisał o „maskulinizacji” w sensie biologicznym, wyrażającej się np. w transseksualizmie…
5. „Jezus zdaje się mówić oskarżycielom: ‘Czyż ta kobieta wraz ze swoim grzechem nie jest równocześnie i przede wszystkim potwierdzeniem waszych przestępstw’?” – to komentarz do sceny biblijnej z kobietą, której groziło ukamieniowanie. Interpretacja Jana Pawła II dotyka problemów bardzo aktualnych. Jakich?Pytanie nie rodziło problemów, faktycznie chodziło o kobietę pochwyconą na cudzołóstwie i odniesienie do współczesnych problemów takich jak samotne macierzyństwo i aborcja. Te dwa punkty były najbardziej oczywiste, choć można się było dopatrzeć również innych odniesień.