"Chrystus... nie umiera, śmierć nad Nim nie ma już władzy" (Rz 6, 9).

Przemówienie do księży i wiernych archidiecezji warszawskiej zgromadzonych w katedrze

Kościół jest „w świecie” poprzez świeckich. Pragnę więc ogarnąć was wszystkich, którzy stanowicie ten Kościół w tutejszym polskim, warszawskim i mazowieckim świecie. Was, ojcowie i matki rodzin, i was, ludzie samotni, was, osoby starsze, i was, młodzieży i dzieci. Wszystkich, którzy pracujecie na roli, w przemyśle, w biurach, w szkołach, uczelniach, w szpitalach, w instytucjach kulturalnych, w ministerstwach - wszędzie. Ludzi wszystkich zawodów, którzy poprzez swą pracę budujecie Polskę współczesną, spuściznę po pokoleniach: spuściznę umiłowaną, spuściznę niełatwą, zadanie wielkie. Nasz polski „wielki zbiorowy obowiązek” - Ojczyznę (Cyprian Kamil Norwid). Was wszystkich, którzy równocześnie jesteście Kościołem: tym warszawskim Kościołem; którzy potwierdzacie tysiącletnie prawo obywatelstwa tego Kościoła we współczesnym życiu stolicy, narodu i państwa.

3. W łączności z Kościołem archidiecezjalnym witam także całą metropolię: księży biskupów sufraganów metropolity warszawskiego: ordynariuszy z Łodzi, Sandomierza, Lublina, Siedlec, Warmii i Płocka, ich biskupów pomocniczych oraz reprezentacje diecezji.

4. Katedra warszawska pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela została prawie doszczętnie zniszczona w czasie Powstania. Ta, w której obecnie się znajdujemy, jest całkowicie nową budowlą. I jest też znakiem nowego życia polskiego i katolickiego, które w niej znajduje swoje centrum. Jest znakiem tego Chrystusa, który kiedyś powiedział: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo” (J 2, 19).

Umiłowani Bracia i Siostry!
Drodzy Rodacy!

Wiecie, że przybywam do Polski w związku z 900 rocznicą męczeńskiej śmierci św. Stanisława. Jest on między innymi patronem (pierwszorzędnym) archidiecezji warszawskiej. Stąd też tutaj, w Warszawie, rozpoczynam go czcić jakby na pierwszym etapie mojej jubileuszowej pielgrzymki. Kiedyś tam, na swojej biskupiej stolicy w Krakowie, który przez tyle stuleci był zarazem stolicą Polski, ten Biskup zda się powiedział o sobie do króla Bolesława: „Zburz ten kościół, a Chrystus poprzez pokolenia zbuduje go na nowo”. I to powiedział „o świątyni swego ciała” (J 2, 21). W tym znaku nowego budowania oraz nowego życia, którym jest Chrystus i które jest z Chrystusa, spotykam was dzisiaj, umiłowani, i pozdrawiam jako pierwszy papież, który wyszedł „z rodu Polaków”, na progu drugiego tysiąclecia chrztu i drugiego tysiąclecia dziejów narodu.

„Chrystus... nie umiera, śmierć nad Nim nie ma już władzy” (Rz 6, 9).

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg