Homilia do dzieci na VII Dzień Papieski

28 niedziela zwykła w ciągu roku C

III. Widzimy w tym wszystkim coś ciekawego. Najpierw Jezus, potem Jan Paweł II pomagał cierpiącym i smutnym. Teraz czas na każdego z nas. Ale.. jak tu pomóc? Trędowatych nie mamy dookoła. Na inny kontynent z papieżem tez nie polecimy. Nie martwmy się. Są na to sposoby.

Krok pierwszy: Najpierw trzeba nam siły. Jan Paweł tę siłę czerpał z częstej Eucharystii. Dlatego i my dzisiaj przyszliśmy do kościoła, bo Jezus spotyka się z każdym i daje mu moc. Kiedy przyjmiemy Go w Komunii, poprośmy przez chwilę, abyśmy tak potrafili pomagać innym jak On sam i Jego dobry Przyjaciel, Jan Paweł II (do tego elementu warto powrócić w chwili dziękczynienia w ciszy po Komunii).

Krok drugi: Pomyślmy przez chwilę, komu chcielibyśmy okazać pomoc. Może koledze w klasie lub na podwórku, któremu wydaje się, że nie ma kolegów? Może koleżance, której nauka nie wchodzi szybko do głowy? Może panu dozorcy, któremu nikt się nie kłania? Każdy z nas przypomni sobie twarz tej osoby (wprowadzamy chwile ciszy do podjęcia refleksji).

Krok trzeci: Jak okażemy im pomoc? Może zaprosimy do gry kolegę, który nie wierzy, że można pięknie bawić się na boisku, może pomożemy w nauce komuś, kto w uczeniu się nie jest siłaczem? Każdy z nas wpadnie za chwilę na cudowny pomysł. A jeśli komuś nic nie uda się niczego wymyślić – to po zakończeniu Mszy można złożyć do skarbonki cząstkę swojego kieszonkowego – ten pieniądz nie zakupi dla nas gumy do żucia, ale pomoże w nauce najbiedniejszym naszym kolegom i koleżankom.
Zapytacie: Po co to wszystko? Aby podziękować Jezusowi za Jego dobro. Aby podziękować też Ojcu Świętemu. Podobnie, jak uczynił wdzięczny trędowaty, którym tak bardzo ucieszył się Zbawiciel.

Słowo do Rodziców: Obchodzony dzisiaj dzień papieski opatrzono hasłem: Jan Paweł II -obrońca godności człowieka. Wielkie słowa, które najprościej można zamienić na refleksję nad Papieżem-Polakiem, pomagającym najbiedniejszym. Ten zachwyt warto wzbudzić w naszych pociechach, bo przykłady pociągają. Trzeba ludzi dobrego serca. Bez nich świat może stać się koszmarem. Dlatego zapraszam wszystkich Drogich Rodziców do dialogu z dzieckiem nad postanowieniem zrodzonym po dzisiejszej Mszy świętej: Komu i jak chciałbym pomóc, by ów „ktoś” odzyskał radość. Jeśli dziecko chciałoby wspomóc Dzieło Nowego Tysiąclecia, zechciejmy mu udzielić drobnego kredytu.
«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama