Papież ze Wschodu

Pontyfikat Jana Pawła II stał się źródłem siły i nadziei dla społeczeństw w krajach komunistycznych oraz wezwaniem do odnowy sumień i struktur, wreszcie zapowiedzią zmian, które rzeczywiście nastąpiły.

Od pierwszych chwil swego pontyfikatu Jan Paweł II dawał do zrozumienia, że „Kościoły milczenia” mogą liczyć na jego wsparcie. Jako jednego z pierwszych przyjął na audiencji metropolitę praskiego kard. Frántisˇka Tomásˇka. Uważnie przestudiował także rezultaty dotychczasowych działań dyplomacji watykańskiej w Europie Wschodniej.

W dalszych działaniach wykorzystał doświadczonego watykańskiego dyplomatę, abp. Agostino Casarolego, któremu powierzył kierowanie Radą ds. Publicznych Kościoła oraz prowadzenie rozmów z przedstawicielami komunistycznych rządów. Zmienił się jednak podmiot, do którego skierowane było papieskie przesłanie.

Nie były nim już komunistyczne rządy, lecz narody, ujarzmione, pozbawione podmiotowości, lecz żywotne, w których przetrwała wiara i pamięć historyczna. Do nich zwracał się w czasie pierwszej pielgrzymki do Polski w Gnieźnie (3 czerwca 1979 r.), gdy na Wzgórzu Lecha wypowiadał znamienne słowa: „Czyż Chrystus tego nie chce, czyż Duch Święty tego nie rozrządza, ażeby ten papież, który nosi w swojej duszy szczególnie wyrazisty zapis dziejów własnego narodu od samego początku, ale także i dziejów pobratymczych, sąsiednich ludów i narodów, na sposób szczególny nie ujawnił i nie potwierdził ich obecności w Kościele.

Ich szczególnego wkładu w dzieje chrześcijaństwa? (...) Czyż Chrystus tego nie chce, czy Duch Święty tego nie rozrządza, ażeby ten papież-Polak, papież-Słowianin właśnie teraz odsłonił duchową jedność chrześcijańskiej Europy?”.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama