Benedykt XVI został przyjęty w Jerozolimie przez prezydenta Izraela, Szimona Peresa. Publikujemy za KAI przemówienie Benedykta XVI podczas wizyty u prezydenta. Izrael, 11 maja 2009 r.
Pismo Święte pozwala nam również zrozumieć, czym jest bezpieczeństwo. Według zwyczaju hebrajskiego bezpieczeństwo – batah – rodzi się z zaufania i odnosi się nie tylko do braku zagrożenia, lecz także do poczucia spokoju i zaufania. W księdze proroka Izajasza czytamy o czasie Bożego błogosławieństwa: „Wreszcie zostanie wylany na nas Duch z wysokości...na pustyni osiądzie prawo, a sprawiedliwość zamieszka w sadzie, dziełem sprawiedliwości będzie pokój, a owocem prawa - wieczyste bezpieczeństwo” (Iz 32,15-17). Bezpieczeństwo, uczciwość, sprawiedliwość i pokój. W Bożym planie dla świata są one nieodłączne. Nie tyle są one owocem ludzkiego wysiłku, ile wartościami wywodzącymi się z fundamentalnej relacji Boga z człowiekiem i jako wspólne dziedzictwo zamieszkują w sercu każdej osoby.
Jest tylko jeden sposób chronienia i upowszechniania tych wartości: realizować je! Żyjcie nimi! Żadna osoba, rodzina, wspólnota czy naród nie jest zwolniony z obowiązku życia w sprawiedliwości i działania na rzecz pokoju. Jest zrozumiałe samo przez się, że od przywódców społecznych i politycznych oczekuje się, iż zapewnią sprawiedliwe i stosowne bezpieczeństwo ludziom, którzy wybrali ich do tej służby. Cel ten stanowi część słusznej promocji wspólnych wartości ludzkości i dlatego nie może być sprzeczny z jednością całej rodziny ludzkiej. Autentyczne wartości i cele społeczeństwa, które zawsze stoją na straży ludzkiej godności, są niepodzielne, powszechne i powiązane ze sobą (por. przemówienie na forum ONZ, 18 kwietnia 2008). Nie mogą być zachowane wówczas, gdy padają łupem interesów partykularnych czy polityki fragmentarycznej. Prawdziwemu interesowi narodowemu zawsze służy się przez dążenie do zapewnienia wszystkim sprawiedliwości.
Szanowne Panie i Panowie! Trwałe bezpieczeństwo jest kwestią zaufania, żywionego w sprawiedliwości i uczciwości, przypieczętowanego nawróceniem serc, popychającym nas do spojrzenia drugiemu w oczy i rozpoznania w nim owego „Ty” jako równego mnie, mego brata, moją siostrę. Czyż w ten sposób społeczeństwo nie staje się „sadem” (Iz 32,15), w którym bez przeszkód kwitną zgoda i życie? Czyż nie może się ono stać wspólnotą ze szlachetnymi aspiracjami, gdzie wszyscy mogą zdobyć nieograniczony dostęp do edukacji, do mieszkań, do pracy, społeczeństwem gotowym do budowania na trwałych fundamentach nadziei?
Na zakończenie chciałbym się zwrócić do zwykłych rodzin tego miasta i tego kraju. Któryż z rodziców chciałby kiedykolwiek dla swego syna czy córki przemocy, niebezpieczeństwa, braku jedności? Jakiemu ludzkiemu celowi politycznemu może kiedykolwiek służyć konflikt i przemoc? Słyszę wołanie mieszkańców tej ziemi o sprawiedliwość, pokój, poszanowanie ich godności, trwałe bezpieczeństwo, codzienne życie wolne od lęków powodowanych zagrożeniami zewnętrznymi i bezsensowną przemocą. Wiem, że spora liczba kobiet i mężczyzn oraz ludzi młodych działa na rzecz pokoju i solidarności poprzez programy kulturalne oraz inicjatywy ukazujące konkretnie troskę o bliźniego; są na tyle pokorni, że potrafią przebaczyć, mają odwagę podjąć marzenie, które jest ich prawem.
Panie Prezydencie, dziękuję za okazaną mi uprzejmość i zapewniam Pana raz jeszcze o mych modlitwach w intencji rządu i wszystkich obywateli tego państwa. Oby autentyczne nawrócenie serc wszystkich prowadziło do coraz większego umocnienia zaangażowania na rzecz pokoju i bezpieczeństwa przez sprawiedliwość dla każdego. Shalom!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.