Pogoda wycisnęła mocne piętno na tej pielgrzymce. Mówią o niej wszyscy komentatorzy, z ubolewaniem, ale także podkreślając, że ustawicznie padający deszcz był także swoistą próbą wiary dla austriackich katolików.
Wczoraj bp Kapellari w Mariazell podkreślał, że nasza wiara musi być odporna na pogodę. I rzeczywiście, co trzeba podkreślić, chyba wszyscy, którzy wczesniej pobrali wejściówki, nie przestraszyli się zimna i deszczu i dotarli na miejsce. Okazało się nawet, że przyszła tam także liczna grupa pielgrzymów bez wejściówek, która zajęłą miejsca na obrzeżach sanktarium i na ulicach.
Zwracały uwagę zwłaszcza grupy z Tyrola, w charakterystycznych strojach ludowych, przyszli całymi rodzinami, z dziećmi. Podobnie liczna była reprezentacja ze Styrii. Z obcokrajowców największą grupę stanowili Słowacy i Chorwaci, których w Austrii sporo mieszka. Polacy, choć także widoczni, chyba w ostatnim momencie zrezygnowali z przyjazdu w bardziej licznych grupach. Wyjazd do Mariazell organizowało natomiast polskie parafie w Austrii.
Choć jak mówił kard. Schönborn, pogoda jest reżyserem pielgrzymki, „Benedykt XVI udowodnił, że posiada wspaniały dar jasnego przedstawiania głębokich związków wiary z życiem”. Inny z biskupów Egon Kapellari, który witał papieża w Mariazell mówił, że uroczystość w sanktuarium była wielkim świętem wiary. W podobnym duchu skomentował także wizytę Benedykta XVI, prezydnet Austrii Heinz Fischer.
Podkreślił, że jego rozmowy z papieżem były prowadzone w bardzo przyjaznej atmosferze, a papieskie przesłanie ma wielkie znaczenie dla wszystkich Austriaków, nie tylko katolików. Wyraźnie nie chciał wypowiadać się na temat papieskiego przemówienia w Hofburgu, a zwłaszcza sprawy aborcji, mówiąc że papież na prawo do ocen moralnych, natomiast kwestie te w Austrii regulują odpowiednie przepisy prawne.
Ostatni dzień pielgrzymki jest taki, jak wszystkie poprzednie. Nad miastem wiszą ciężkie, ciemne chmury i znów zaczęło padać. Dzwony katedry św. Szczepana, oznajmiły przybycie papieża do pałacu arcybiskupiego, gdzie na dziedzińcu powitała Go wielka gromada ministrantów i ministrantek. Benedykt XVI długo witał się ze wszystkimi wśród radosnych okrzyków „Benedetto”. Na placu przed katedrą zebrało się kilka tysięcy ludzi, którzy na telebimach będą mogli śledzić przebieg Liturgii, a papież do nich wyjdzie na modlitwę Anioł Pański. Pada coraz mocniej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.