**Czwarty dzień wizyty Benedykta XVI w Bawarii**

Ratyzbona, 12 września 2006 r.

Tu jest Piotr


Przedstawiciele 16 Kościołów chrześcijańskich, których wspólnoty uczestniczą w dialogu ekumenicznym na terenie diecezji Ratyzbona, spotkali się z Benedyktem XVI w kaplicy kościoła pw. św. Ulricha, gdzie papież przybył, bezpośrednio po spotkaniu na Uniwersytecie Ratyzbońskim.

Benedykt XVI na wstępie przywitał się z delegacją gminy żydowskiej, która także wzięła udział w tym spotkaniu. Następnie osobiście witał się z przedstawicielami wszystkich Kościołów. Towarzyszył mu bp Gerhard Ludwig Müller, ordynariusz Ratyzbony, który obecnie odpowiada za kontakty ekumeniczne w niemieckim episkopacie, a także kard. Walter Kasper z Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan . To on właśnie przedstawiał Papieżowi wszystkie delegacje, wśród których wyróżniali się szatami zwłaszcza duchowni Kościołów obrządku wschodniego.

Wszystkich przybyłych krótko przywitał bp Müller, wymieniając z nazwiska metropolitę prawosławnego Augustyna oraz bpa Johannesa Fridricha, bawarskiego biskupa luterańskiego. Wyraził także radość z obecności na spotkaniu przedstawicieli gminy żydowskiej. Następnie Benedykt XVI wraz z pozostałymi uczestnikami spotkania przeszedł procesyjnie do katedry pw. św. Piotra. Był to niezwykły widok. Na czele procesji szli biskup luterański Fridrich oraz prawosławny metropolita Augustyn. Luteranin był szczerze uradowany całą sytuacją, uśmiechał się i pozdrawiał wiernych. Prawosławny metropolita nieco zakłopotany i poważny, gnał do przodu, jakby chciał jak najszybciej zniknąć tłumowi z oczu. Za nimi radośnie kroczył Benedykt XVI, błogosławiący tłumy ludzi zebranych wzdłuż trasy procesji i wiwatujących na cześć Papieża.

Po kilku minutach cała procesja dotarła do wspaniałej ratyzbońskiej katedry pw. św. Piotra, gdzie odbyły się nieszpory ekumeniczne, pełne wielu głębokich gestów pod adresem innych, bratnich Kościołów chrześcijańskich oraz apeli o nieustanne poszukiwanie jedności wśród chrześcijan. „Prośmy więc Pana, - mówił m.in. Benedykt XVI - żebyśmy mogli widzieć. Pomagajmy sobie wzajemnie w widzeniu tak, aby móc pomagać widzieć innym ludziom nam współczesnym i żeby Bóg był widoczny i poznany na całym stworzonym przez Niego świecie; żeby Jezus, przez Boga posłany na świat Syn, w którym widzimy Ojca, był na nowo dostrzeżony ponad wszelkimi barierami historycznymi”.

Benedykt XVI opuszczał katedrę już o zmroku. Wspaniale podświetlona katedra św. Piotra stanowiła niezwykłe tło dla uśmiechniętego Piotra naszych czasów, który stojąc pod gotyckim portalem długo pozdrawiał wszystkich czekających na niego wiernych. Później, gdy wsiadł do papamobile, powoli przejechał przez stare miasto do miejscowego seminarium św. Wolfganga, gdzie od wczoraj mieszka.

Co warto zauważyć znakomita była forma fizyczna Papieża, który miał dzisiaj niezwykle intensywny dzień. Kończył go uśmiechnięty, promieniujący, radosny. Jakby ubyło mu lat od czasu, gdy lecąc do Bawarii mówił dziennikarzom, że jest już starym człowiekiem. Ta wizyta z pewnością wlewa w Ojca Świętego nowe siły i energię. Towarzyszy jej także znakomita pogoda. Dziennikarze niemieccy piszą, że taką pogodę dotąd nazywano w Bawarii królewską pogodą. Teraz wszyscy już mówią papieska pogoda. Jutro Papież będzie miał dzień prywatnych spotkań, czas na rozmowy z bratem oraz wizytę na cmentarzu Ziegetsdor, gdzie pochowani są jego rodzice i siostra.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama