"Dziennik": Pielgrzymka Benedykta XVI jak krucjata

Kościół Zwiastowania, Wieczernik na górze Syjon i ogród Getsemani na Górze Oliwnej, góra Tabor, kościół Rozmnożenia nad Jeziorem Galilejskim – to tylko niektóre spośród najważniejszych dla chrześcijan miejsc z terenu Ziemi Świętej, które prezydent Peres proponuje przekazać Stolicy Apostolskiej.

Jak informuje "Rzeczpospolita", według niektórych źródeł na liście miejsc, które prezydent chce przekazać Watykanowi, nie ma Wieczernika. Tuż obok znajduje się bowiem święty dla Żydów Grób Dawida i opiekujący się nim rabini ostro zaprotestowali, bojąc się, że w ich świętym miejscu byłyby odprawiane Msze św.

Zamiast Wieczernika Peres miał zaproponować przekazanie Watykanowi ruin miasta Kafarnaum, w którym jakiś czas mieszkał Jezus i Góry Błogosławieństw.

Minister turystyki Stas Meszeznikow uważa, że gdyby dzięki takiemu posunięciu udało się ściągnąć do Izraela miliony pielgrzymów z całego świata, propozycja byłaby warta rozważenia. Minister zastanawia się jednak, dlaczego Izrael miałby dawać takie „prezenty”, skoro nie wiadomo, czy udałoby się osiągnąć ten efekt – pisze „Dziennik”.

Zdecydowanie przeciwny propozycji prezydenta jest minister spraw wewnętrznych Eli Jiszai. Uważa on, że tego rodzaju posunięcia ograniczają możliwość niezawisłego funkcjonowania izraelskiego rządu.
„Dziennik” wyjaśnia, powołując się na doniesienia wojskowego radia, że prezydent mimo wszystko próbuje wpływać na rząd, by ten zgodził się oddać suwerenność sześciu świętych miejsc w ręce Watykanu. Jak czytamy w gazecie, ministerstwo spraw wewnętrznych Izraela odmówiło podpisania dokumentu przekazującego te ziemie Stolicy Apostolskiej."Rzeczpospolita" dodaje, że kancelaria prezydenta szuka sposobu na przekazanie terytoriów Watykanowi bez zgody MSW.

Icchak Minerbi specjalista do spraw stosunków katolicko-żydowskich komentuje w rozmowie z portalem Israel National News, że przekazanie sześciu skrawków terytorium Ziemi Świętej Stolicy Apostolskiej mogłoby spowodować falę kolejnych żądań, a nawet wchłonięcie i nawrócenie Izraela. Przekonuje też, że Benedykt XVI jest bardziej przyjazny Arabom niż Izraelowi.