W cerkwi Grobu Pańskiego zszedł Błogosławiony Ogień

O godz. 13. 03 (czas w Jerozolimie) zszedł Błogosławiony Święty Ogień. Uroczystości związanej z zejściem Świętego Ognia przewodniczył JŚ patriarcha jerozolimski Teofil III - informuje serwis www.cerkiew.pl.

Według danych policji izraelskiej w uroczystościach uczestniczyło ok. 12000 - 15000 osób, które przybyły z różnych stron świata. Błogosławiony Ogień będzie przetransportowany samolotami m.in. do Grecji i Rosji, gdzie będzie przekazany wiernym. Uroczystość była transmitowana na żywo przez stacje telewizyjne i radiowe w Grecji, Rosji, Ukrainie, Bułgarii.

Pierwsze informacje o cudzie Świętego Ognia, jaki miejsce każdego roku, pochodzą z VIII w. n. e. - przypomina www.cerkiew.pl. Najbardziej znanym opisem zejścia Ognia jest przekaz ihumena Daniela z 1106 lub 1107 r. Od niepamiętnych czasów cud ma miejsce zawsze w Wielką Sobotę obchodzoną przez prawosławnych chrześcijan, w Bazylice Grobu Pańskiego. Dzień wcześniej gaszone jest oświetlenie w świątyni.

W Wielką Sobotę ok. 13.00 na miejsce przybywa delegacja władz lokalnych i pieczętuje woskiem Grób Pański. 45 minut później razem z procesją przybywa patriarcha jerozolimski. Po trzykrotnym obejściu Grobu Pańskiego zdejmuje szaty pozostając w podsakosniku (białej szacie biskupa zakładanej pod inne szaty liturgiczne). Hierarcha trzymając w ręku pęk 33 świec wchodzi do Grobu Pańskiego. Po kilkuminutowej modlitwie nad kamieniem - miejscem złożenia ciała Chrystusa - pojawia się niebieskie światło. Patriarcha jerozolimski po wyjściu z Grobu przekazuje Święty Ogień patriarchom: ormiańskiemu i koptyjskiemu, a następnie wszystkim zgromadzonym ludziom - wyjasnia www.cerkiew.pl.

Nieżyjący już patriarcha Diodor w 1998 r. relacjonował zejście Świętego Ognia: „Znajdując drogę w ciemności wchodzę do Kaplicy i klękam na kolana. Modlę się słowami, które były nam przekazywane przez wieki. Czekam. Czasami czekam kilka minut, ale najczęściej cud pojawia się zaraz po modlitwie. Z wnętrza kamienia, na którym spoczywał Jezus wylewa się światło, które zazwyczaj ma niebieskawy odcień, ale może także przybierać wiele różnych barw, lecz ludzkimi słowami nie można tego opisać. Światło wypływa z kamienia, tak jak mgła unosi się znad jeziora. Wygląda to tak, jakby kamień pokryty był wilgotną chmurą, ale to jest światło. Każdego roku to światło zachowuje się inaczej. Czasami tylko okrywa kamień, a czasami rozjaśnia cały Grób, tak że ludzie, stojący na zewnątrz widzą go wypełniony światłem. Światło nie płonie. Nigdy podczas tych 16 lat piastowania stanowiska Patriarchy i otrzymywania Świętego Ognia, nie przypaliło mi brody. Światło ma inną konsystencję niż zwykły ogień, który płonie w lampkach oliwnych. Po pewnym czasie światło unosi się i tworzy kolumnę, w której Ogień przybiera inną formę, taką, że mogę zapalić od niego moje świece. Po zapaleniu świec wychodzę z Kaplicy i przekazuję ogień najpierw Patriarsze Ormiańskiemu, a potem Koptyjskiemu. Następnie przekazuję ogień wszystkim zgromadzonym."

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama