O solidarność z prześladowanymi chrześcijanami na Bliskim Wschodzie zaapelował w Berlinie kard. Karl Lehmann.
Sytuacja chrześcijan w Izraelu, Egipcie, Palestynie i Iraku jest w tym roku głównym punktem inicjatywy Konferencji Biskupów Niemieckich: "Solidarność z prześladowanymi i uciskanymi chrześcijanami".
Poprzez tę inicjatywę niemieccy biskupi pragną zwrócić uwagę wspólnot parafialnych i opinii publicznej na sytuację chrześcijan, których prawa człowieka, a zwłaszcza prawo do wolności wyznania, są ograniczane i nie są przestrzegane - wyjaśnił przewodniczący episkopatu Niemiec.
Zaprezentowane przez niego materiały, przedstawiają sytuację chrześcijan w Izraelu, Egipcie, Palestynie oraz w Iraku. "Jeśli chrześcijanie w tym regionie nie będą mieli wsparcia i solidarności ze strony siostrzanych Kościołów z Zachodu, nie uda im się przeżyć" - stwierdził kard. Lehmann.
Przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich podkreślił, że bardzo różne warunki polityczne i społeczne w każdym z tych krajów, nie pozwalają na jednakową ocenę sytuacji chrześcijan tam żyjących. Generalnie jednak chrześcijanie na Bliskim Wschodzie są narażeni na różne formy prześladowań i ucisku, dlatego wielu z nich opuszcza swoje strony rodzinne. - W niektórych miejscach najstarsze wspólnoty chrześcijańskie stoją w obliczu całkowitego wygaśnięcia - ubolewał kard. Lehmann.
Dramatyczną sytuację chrześcijan w Iraku przedstawił ks. Patto, urodzony w Iraku duszpasterz chrześcijan obrządku chaldejskiego w Niemczech. Przypomniał, że z liczącej niegdyś 800 tys. wspólnoty chrześcijańskiej w Iraku coraz więcej osób ucieka z kraju. Zwłaszcza w 2003 r. chrześcijanie stali się niewinnymi ofiarami polityki na Bliskim Wschodzie i jako mniejszość nie byli w stanie oprzeć się brutalnej przemocy - zaznaczył ks. Patto. Jednocześnie zauważył, że tylko w ciągu minionych trzech lat zbombardowanych zostało 16 kościołów i zamordowano trzech księży. - Kobiety i dziewczęta - chrześcijanki stają się ofiarą gwałtów, tysiące rodzin ucieka lub jest zmuszana do wyjazdu - stwierdził duchowny.
W Egipcie negatywny wpływ na życie chrześcijan wywiera przede wszystkim spychanie ich na margines i różnorakie krzywdy doznawane w życiu społecznym. Chrześcijanie, którzy stanowią ok. 10 proc. społeczeństwa, zostali wyeliminowani z wielu dziedzin życia społecznego. Dla tego Kościoła mniejszościowego wielkie znaczenie ma fakt, aby coraz częściej wychodził z Europy sygnał "Nie zostaliście zapomniani!" - mówił kard. Lehmann.
W Izraelu natomiast chrześcijanie są w podwójnej sytuacji mniejszości: ze względu na swoją wiarę, a także na fakt, że są Arabami - stwierdził hierarcha. Jednocześnie zauważył, że z drugiej strony, dzięki swojej działalności, Kościół wnosi ważny wkład w życie społeczne w Izraelu i Palestynie, przyczynia się także do zmniejszania napięć w wewnętrznych stosunkach palestyńsko-izraelskich.
Kościół katolicki w Niemczech czuje się w obowiązku, aby obok pomocy materialnej "ciągle występować na rzecz sprawiedliwego pokoju w regionie, pokoju - którego pragnie większość Izraelczyków i Palestyńczyków, żydów i muzułmanów, a także chrześcijan - podkreślił przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich.
Kard. Lehmann zaznaczył, że solidarność z uciskanymi i prześladowanymi chrześcijanami ma potrójny wymiar. Są to: modlitwa za Kościoły siostrzane, pomoc materialna i finansowa, jaką np. prowadzą dzieła pomocy, a także ogólnokrajowa kolekta w Niedzielę Palmową; trzeci wymiar, to uwrażliwianie opinii publicznej poprzez "świadectwa" o sytuacji wyznawców różnych religii, żyjących w Niemczech.
"Zwrócenie się do wszystkich uciskanych i upokorzonych, bez względu na ich religię, jest stałym obowiązkiem chrześcijan" - przypomina kard. Lehmann - "Niemieccy chrześcijanie żyją w kraju, który Kościołowi gwarantuje wolność wyznania, stąd też powinni czuć się zobowiązani stanąć u boku swoich braci i sióstr w wierze, którzy cierpią z powodu prześladowań za wiarę" - stwierdził hierarcha. "Gdybyśmy nie byli zdolni do takiej solidarności, zdradzilibyśmy swoją własną wiarę, a także nasza uniwersalna solidarność byłaby płytka i jałowa - oświadczył purpurat.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.