Książkę Benedykta XVI „Jezus z Nazaretu" zaprezentowano w watykańskiej Auli Synodalnej.
Papież zaczął ją pisać jeszcze jako kardynał. „Pierwsze prace – zaznacza w przedmowie – mogłem rozpocząć dopiero w czasie letniego urlopu w 2003 r. Po wyborze na stolicę Biskupa Rzymskiego wykorzystałem wszystkie wolne chwile na pisanie kolejnych części książki. Ponieważ nie wiem, jak długo jeszcze będą mi dane czas i siły, zdecydowałem się opublikować, jako część I, początkowe 10 rozdziałów, obejmujących okres od chrztu w Jordanie do wyznania Piotra i Przemienienia”. „Książka ta – pisze Ojciec Święty – żadną miarą nie jest wypowiedzią Nauczycielskiego Urzędu, lecz stanowi jedynie wynik mojego osobistego szukania «oblicza Pana»”. Autor zapowiada już II część dzieła.
Nowa książka Benedykta XVI nie jest publikacją łatwą - przyznaje abp Alfons Nossol. Recenzent polskiego wydania wypowiadając się w Opolu dla Radia Watykańskiego stwierdził jednak, że zwykli czytelnicy mogą w niej znaleźć wiele fragmentów pozwalających na ożywienie wiary.
Zdaniem abp. Nossola wyczytają oni wiele z tej książki, co doda ich wierze gustowania bycia chrześcijaninem, bycia Kościołem. Zapewne czytelnik będzie zadziwiony, że Papież taką książkę napisał. „Benedykt XVI za wszelką cenę usiłuje nam przybliżyć Jezusa, pokazać te Jego człowiecze, ludzkie sposoby postępowania i nieskończoną miłość Bożą, której ceną była intronizacja na Krzyżu, na Golgocie” – podkreślił abp Nossol.
Prezentowany obecnie w Watykanie 300-stronicowy tom zaczyna się wstępem, zatytułowanym: „Pierwsze spojrzenie na tajemnicę Jezusa”. Joseph Ratzinger pisze w nim, że „chrystologię”, czyli „tajemnicę Syna jako Objawiciela Ojca”, znajdujemy „w każdym słowie i czynie Jezusa”. Autor przebiega kolejne etapy Jego życia publicznego, począwszy od chrztu w Jordanie, kuszenia i głoszenia Ewangelii o królestwie Bożym. Następują rozdziały o Kazaniu na Górze, Modlitwie Pańskiej, uczniach Jezusa i Jego przypowieściach. Dalej Papież omawia wielkie obrazy Ewangelii Janowej, którymi są woda, krzew winny, wino, chleb i pasterz. Z kolei przedstawia „dwa doniosłe etapy na drodze Jezusa: wyznanie Piotra i Przemienienie”. Ostatni, 10. rozdział nosi tytuł: „Jezus mówi o sobie”. Omawia trzy wyrażenia, którymi Chrystus siebie określał: „Syn Człowieczy”, „Syn” oraz „Ja jestem”.
Pierwsze egzemplarze swej książki „Jezus z Nazaretu” Benedykt XVI otrzymał 13 kwietnia w Pałacu Apostolskim w Castelgandolfo. Dzieło publikuje równocześnie po niemiecku Herder, po włosku Rizzoli, a po polsku Wydawnictwo M.
„Jest to książka skierowana do bardzo szerokiego grona czytelników, która porusza najbardziej podstawowe i zasadnicze pytanie w chrześcijaństwie: kim jest Jezus? – powiedział Radiu Watykańskiemu redaktor naczelny Wydawnictwa M. Zdaniem Piotra Słabka w jasny sposób pokazuje ona jak współczesny człowiek może odnaleźć podstawy wiary chrześcijańskiej. Benedykt XVI jest przewodnikiem, który pokazuje właściwą drogę, jednak „cały czas zachęcając do samodzielnego myślenia i do jakby własnej refleksji, mówiąc o tym, że książka nie jest wykładem ex katedra, a wręcz przeciwnie, zaprasza do dyskusji” – powiedział Słabek.
W poniedziałek, 16 kwietnia, w 80. urodziny Papieża, w Centrum Prasowym PAP w Warszawie odbędzie się prezentacja wydania polskiego z udziałem m.in. abp. Kazimierza Nycza i tłumacza dzieła, o. Wiesława Szymony OP. Prezes Wydawnictwa M, Piotr Oleś poinformował, że do polskich księgarń książka Benedykta XVI trafi 18 kwietnia i będzie kosztowała 24.99 zł. „Mamy nadzieję, że będzie przyjęta z dużym zainteresowaniem, że będziemy musieli przekroczyć pierwszy nakład, który wynosi 60 tys. egzemplarzy” – powiedział Oleś. Gotowe są już witryny książki: www.jezusznazaretu.pl; www.jezus-z-nazaretu.pl.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.