Nuncjusz apostolski w Izraelu zapowiedział, że nie będzie na tegorocznej ceremonii w jerozolimskim miejscu pamięci Yad Vashem. Odbędzie się ona z udziałem korpusu dyplomatycznego w związku z obchodzonym 15 kwietnia wspomnieniem zagłady Yom ha-Shoah.
Abp Antonio Franco wyjaśnił, że jego nieobecność nie oznacza bynajmniej braku szacunku dla ofiar holokaustu, gdyż ten nie ulega najmniejszej wątpliwości. Motywem jest sposób zaprezentowania tam postaci Piusa XII.
W otwartym w 2005 r. nowym muzeum w Yad Vashem umieszczono zdjęcie wspomnianego Papieża. W podpisie określono go jako postać kontrowersyjną gdy chodzi o postawę wobec nazistowskiego ludobójstwa Żydów. O zmianę podpisu zwrócił się wtedy do dyrekcji muzeum ówczesny nuncjusz w Izraelu, abp Pietro Sambi. Również abp Franco interweniował już w tej sprawie w r. 2006, ale bezskutecznie. Odpowiedź dyrekcji na tegoroczny list nuncjusza opublikowała izraelska prasa. Znalazło się w nim zdanie, że faktów nie można zmienić. Watykański dyplomata w wypowiedzi dla agencji prasowej włoskiego episkopatu SIR stwierdził, że chodzi tu o interpretację wypaczająca fakty historyczne. Zdaniem nuncjusza wobec tego, co Pius XII uczynił dla ratowania Żydów przed zagładą, jest ona obraźliwa dla całego Kościoła katolickiego.
Pius XII, papież w latach 1939-1958, jest oskarżany o milczenie wobec zagłady Żydów w czasie II wojny światowej. Jednocześnie znane są dokumenty świadczące o jego interwencjach w sprawie ukrywania Żydów mieszkających w Rzymie i uchronienia ich przed deportacją do obozów koncentracyjnych.
Serce papieża dobrze znosi terapię zastosowaną w związku z obustronnym zapaleniem płuc.
Środa jest szóstym dniem pobytu 88-letniego Franciszka w Poliklinice Gemelli.
Franciszek jest jednak w dobrym nastroju – stwierdza Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.
Papież zmaga się z polimikrobiologiczną infekcją dróg oddechowych.
Poprawa zdrowia, ale papież nie poprowadził niedzielnej modlitwy Anioł Pański.